Wojewoda chyba sprawdzi czy zięć może być doradcą prezydenta Łomży
Poinformowanie, o zatrudnieniu w łomżyńskim ratuszu na etacie doradcy prezydenta Macieja Wałkuskiego, zięcia prezydenta Mieczysława Czerniawskiego, wywołało burzę porównywalną do tej jaka powstała po zapowiedzi powołania na doradcę byłego prezydenta Jerzego Brzezińskiego. W tym wypadku wątpliwości są już nie tylko natury moralnej, ale także prawnej. I choć ratusz przekonuje, że wszystko jest zgodne z prawem, bo zięć doradca, nie będzie podległa bezpośrednio pod teścia prezydenta, tylko pod jego zastępcę. Sęk w tym, że w przypisanych zastępcy zadaniach trudno doszukać się tych w ramach których swoje funkcje miałby realizować zięć prezydenta. - Nie wykluczamy, że sprawę szczegółowo zbadają prawnicy Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego – mówi Jolanta Gadek, rzecznik prasowy wojewody, dodając, że dziś już kilkakrotnie udzielała wyjaśnień dziennikarzom pytającym o prawne aspekty tej sprawy.
Art. 26. Ustawy o pracownikach samorządowych, który ewentualnie mógłby zostać naruszony w tym wypadku mówi, że „małżonkowie oraz osoby pozostające ze sobą w stosunku pokrewieństwa do drugiego stopnia włącznie lub powinowactwa pierwszego stopnia oraz w stosunku przysposobienia, opieki lub kurateli nie mogą być zatrudnieni w jednostkach, o których mowa w art. 2 (m.in. urzędach gmin – dop.red.), jeżeli powstałby między tymi osobami stosunek bezpośredniej podległości służbowej.”
Zdaniem prawników Urzędu Wojewódzkiego, których po pytaniach dziennikarzy Jolanta Gadek pytała o te kwestie, podległość zięcia prezydenta bezpośrednio pod teścia byłaby złamaniem prawa, ale podległość prezydenckiego zięcia pod zastępcę prezydenta już nie. I tak formalnie – tak przynajmniej informuje biuro prasowe ratusza – jest w Łomży: „Bezpośrednim przełożonym Macieja Wałkuskiego (zięcia prezydenta Mieczysława Czerniawskiego – dop.red.) jest zastępca prezydenta Łomży Beniamin Dobosz.”
Tyle tylko, że jak dodaje Gadek podległość ta powinna wynikać także z zakresu przypisanych obowiązków zarówno zastępcy prezydenta jak i prezydenckiego doradcy. W tym wypadku taką zbieżność trudno znaleźć. Zgodnie z piątkowym komunikatem biura prasowego ratusza „Maciej Wałkuski (…) jako doradca prezydenta będzie odpowiedzialny za współpracę z uczelniami wyższymi, organizacjami pozarządowymi i sportowymi.” Tymczasem z opublikowanego dziś w Biuletynie Informacji Publicznej UM Łomża prezydenckiego zarządzenia „Nr 233/10 z dnia: 29 grudnia w sprawie: podziału zadań oraz nadzoru nad wydziałami i jednostkami organizacyjnymi Miasta pomiędzy Prezydentem Miasta Łomży a Zastępcami Prezydenta” wynika, że zakres spraw jakie prezydent Czerniawski powierzył swojemu pierwszemu zastępcy Beniaminowi Januszowi Doboszowi jest nieco odmienny. Ma on „zadania nadzorowania i rozwiązywania kompleksowych problemów z zakresu: ładu przestrzennego, administracji architektoniczno-budowlanej, gospodarki nieruchomościami, geodezji, kartografii i katastru, ochrony środowiska, rolnictwa, leśnictwa, gospodarki wodnej-gospodarki komunalnej, transportu zbiorowego, drogownictwa, gminnego budownictwa mieszkaniowego, targowisk i hal targowych, zieleni gminnej i zadrzewień, cmentarnictwa, ochrony przeciwpożarowej i przeciwpowodziowej, w tym wyposażenia i utrzymania magazynu przeciwpowodziowego, inwestycji i planowania rozwoju gospodarczego miasta.
Współpraca „z uczelniami wyższymi, organizacjami pozarządowymi i sportowymi” czyli zadania powierzone doradcy prezydenta Maciejowi Wałkuskiemu dużo bardziej pasowałby do zakresu zadań drugiego zastępcy prezydenta Mirosławy Kluczek, która odpowiada m.in. za oświatę, współpracę z organizacjami pozarządowymi i kulturę fizyczną, lub ewentualnie pod samego prezydenta Mieczysława Czerniawskiego, który w swojej gestii pozostawił m.in. promocję miasta oraz „współpracą ze społecznościami innych państw i regionów”.