Kolędy dla Jana Kulki
Na kolejnym spotkaniu poetyckim Teatrzyk Żywego Słowa Logos uczcił pamięć łomżyńskiego poety, Jana Kulki. Młodzi recytatorzy, z towarzyszeniem uczniów łomżyńskiej PSM, wykonali specjalny program „Kolędy Jana”. Został on przygotowany we współpracy z żoną poety, Barbarą Kulką i Klubem Garnizonowym.
„Witold Długozima prosił mnie, żeby zrobić taki specjalny program, bo w tym miesiącu mija 10 rocznica śmierci męża, mówi Barbara Kulka. Zaproponowałam, żeby przygotować też kolędy, bo jest dużo tekstów, które Jan napisał”. W pierwszej części programu przedstawiono wspomnienia o poecie, napisane przez panią Barbarę oraz kilka wierszy, z subtelnym podkładem muzycznym. Kiedy do recytatorów dołączyło trio skrzypcowe Państwowej Szkoły Muzycznej w Łomży, usłyszeliśmy kilka znanych kolęd, jak: „Cicha noc” i „Lulajże Jezuniu” oraz kolędy autorstwa Jana Kulki. Niektóre zabrzmiały w wersji instrumentalnej, kilka zaśpiewały Kasia i Ola Domalewskie, z akompaniamentem gitarowym. „To jest coś pięknego, kiedy młodym ludziom przybliża się takie utwory, kolędy, ujęte w poetycką strofę – ocenia Witold Długozima, prowadzący Teatrzyk Żywego Słowa Logos. Cieszę się bardzo, że nasze programy zaczynają nabierać wartości. Tworzy się z nich koncert poetycko – muzyczny, są ubarwione przez śpiew i muzykę”. Autorem scenariusza i osobą odpowiedzialną za dobór tekstów był Witold Długozima. Barbara Kulka nie kryła radości i wzruszenia, podkreślając doskonałe przygotowanie programu i samych wykonawców: „Okazało się, że dzieci w Teatrzyku Logos są zdolne, miłe i pięknie to wykonują. Było to dla mnie bardzo wzruszające. Choinka, świeczka na stole, pomysł z dzieleniem się opłatkiem na końcu – wytworzyła się dzięki temu rodzinna atmosfera, tym bardziej, że są tu też moje wnuki, syn z żoną. Cieszę się, że Jan żyje, istnieje dzięki tym tekstom. Zawsze kochał poezję i książki, na pewno cieszy się z tego, że dalej jest to żywe i pamiętane”. Na spotkanie w Klubie Garnizonowym przybyli nie tylko znajomi i bliscy Jana Kulki, ale też miłośnicy poezji, co cieszy Witolda Długozimę. „Mamy coraz więcej zwolenników do tworzenia tego poetyckiego dzieła, zauważa. A to zachęca do działania, do dalszej pracy. Staram się poszukiwać ciągle czegoś nowego, nie lubię się powtarzać. Dlatego „Kolędy Jana” to jednocześnie wspomnienie o poecie, ale i poezja, która pozwala powracać do dzieciństwa, szczególnie w tym przedświątecznym okresie. Ileż w poezji Jana Kulki, mimo jego ciężkiej choroby, jest życzliwości, optymizmu, radości – myślę, że przekazując młodym ludziom taki ładunek emocjonalny przekonujemy się, że nie szukają oni tylko tego, co modne i głośne. Czasami, jak każdy, młodzież lubi się też zamyślić, zadumać. Jeśli takie zamyślenie każdy z nas zaniesie w sercach do swoich domów i podzieli się nim z bliskimi, to będzie chyba najpiękniejszy dar na święta Bożego Narodzenia”.
Wojciech Chamryk
Fot. Elżbieta Piasecka Chamryk