ŁSM podliczyła poprzednią zimę
Po niedzieli mieszkańcy Łomżyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej otrzymają informacje o rozliczeniu ubiegłego sezonu grzewczego. Większość niemal 60% dowie się, że otrzyma zwroty, ale będą one mniejsze niż przed rokiem. W niemal 3 tysiącach przypadków trzeba będzie jednak dopłacić - od kilkudziesięciu aż po dwa tysiące złotych. Wraz z rozliczeniami za stary rok mieszkańcy otrzymają także – wyliczone po raz pierwszy - indywidualne stawki miesięcznych zaliczek na centralne ogrzewanie na nowy sezon. Jak wynika z udostępnionych przez ŁSM danych większość będzie musiała płacić więcej niż dotychczas.
Poprzednia zima kosztował mieszkańców ŁSM w sumie o 1,45 mln zł więcej niż poprzednia. Stąd i zwroty jakie mają otrzymać mieszkańcy będą niższe niż przed rokiem. Teraz ma je otrzymać 4610 właścicieli mieszkań. To 59,74% ogółu lokali w spółdzielni. Pozostali albo płacą ryczałtem (ok. 2,5%) albo będą musieli dopłacić.
- Średnia dopłata wynosi 238 zł, i jest podobna do średniej wysokości kwoty nadpłaty – 243 zł. - mówi Jerzy Brodziuk prezes ŁSM.
Średnio nie znaczy po równo. Najwyższa dopłata to aż 2054 zł, a najwyższy zwrot 1031zł. Zwroty dostaną ci, którzy racjonalnie korzystali z ogrzewania. Wojciech Michalak z ŁSM mówi, że dotychczas pobierana zaliczka na poczet centralnego ogrzewania w kwocie 2,05 zł od każdego metra kwadratowego mieszkania jest była wystarczająca dla zapewnienia w pomieszczeniach gdzie są ludzie 21-22 stopni Celsjusza, a w łazienkach 25 st. C.
- Tam gdzie mieszkańcy chcieli mieć komfort cieplny wyższy, albo nieracjonalnie korzystali z ogrzewania – np. otwierali okna przy włączonych kaloryferach – trzeba będzie dopłacić – mówił Michalak.
Za rok dopłat nie będzie bo rozliczą inaczej
W przyszłym sezonie dopłat może już nie być. Spółdzielnie od 1 listopada zmienia bowiem sposób naliczania zaliczek. Nie będzie już jednej stawki od metra kwadratowego mieszkania, ale indywidualna – dla każdego mieszkania osobno – naliczona opłata miesięczna.
- Podstawą jej naliczenia są rozliczenia z minionego sezonu. Kwotę podzieliliśmy na 12 miesięcy i dodaliśmy 10% na ewentualne podwyżki – wyjaśnia Michalak.
Oznacza to, że np. właściciel 65 metrowego mieszkania, który miesięcznie na centralne ogrzewania płacił 133 zł, a teraz będzie musi jeszcze dopłacić tysiąc złotych, od listopada miesięcznie na poczet ogrzewania będzie płacił 248 zł.
- Wyższe zaliczki niż wynikało to z dotychczasowej stawki 2,05 zł.m2 będzie płaciło 4053 właścicieli mieszkań w ŁSM, a pozostali – 3664 - wyrobią się w dotychczas wnoszonej opłacie – podaje spółdzielnia.
Spółdzielnia podaje, że sposobu zmiany naliczania zaliczek na poczet centralnego ogrzewania dokonała realizując wymóg ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, choć jak zgodnie przyznają Brodziuk i Michalak ŁKS jest pionierem takiego rozwiązania przynajmniej w północno-wschodniej Polsce.
