Na ściance wspinaczkowej jak na rowerze? Jak coś się stanie winni będą rodzice...?
Od roku łomżanie mogą wspinać się... Na terenie dawnej strzelnicy wojskowej na osiedlu Konstytucji 3 Maja, którą przerobiono na tereny sportowo-rekreacyjne, nieco ponad rok temu oddano do użytku sięgająca 6 metrów wysokości, ogólnodostępną ściankę wspinaczkową. I choć zgodnie z wiszącym obok ścianki regulaminem osoby wspinające się „robią to na własną odpowiedzialność i ryzyko” część radnych miejskich obawia się, że może dojść tu kiedyś do tragedii. Podczas jednego z ostatnich posiedzeń Komisji Edukacji Kultury i Sportu pojawił się nawet pomysł aby ściankę rozebrać...
Oto fragment dyskusji jaką, podczas majowego posiedzenia Komisji Edukacji Kultury i Sportu, radni Łomży toczyli z Marcinem Sroczyńskim, zastępcą prezydenta Łomży ds. inwestycyjnych, odnośnie ścianki wspinaczkowej.
(...)
Radny Kleczyński zabierając głos odniósł się do kwestii ścianki wspinaczkowej. Zauważył, że mimo tego, że jest tam regulamin już kilkakrotnie zauważył tam wspinające się dzieci. Kilkakrotnie interweniował będąc tam i obawia się, czy kiedyś nie dojdzie do tragedii, do wypadku. Pyta więc, czy ktoś tam nad tym czuwa.
Prezydent Sroczyński odpowiadając zwrócił uwagę, że ani Prezydent, ani Radni nie wezmą odpowiedzialności za wszystkie dzieci w mieście. Jest kodeks rodzinny, są przepisy, które wymagają od rodziców tego, aby pilnowali dzieci i o nie dbali. Jeżeli coś by się stało, to pełna odpowiedzialność ponoszą za to rodzice. Jeżeli urządzenia są odpowiednio zabezpieczone, jeżeli są odpowiednio wykonane, posiadają certyfikaty i jest regulamin, to rodzice ponoszą za to odpowiedzialność.
Radny Kleczyński odnosząc się do wypowiedzi Prezydenta zauważył, że wiele rodzin jest dysfunkcyjnych i nie panuje nad sytuacją. Uważa więc, że powinien być opiekun, który nad sytuacja zapanuje.
Prezydent Sroczyński odpowiadając radnemu zauważył, że są Kuratorzy, którzy nadzorują rodziny dysfunkcyjne. Zarówno Straż Miejska, jak i Policja wiedzą o tym, aby zwracać na to uwagę. Podkreślił, że jest to wszystko, co można zrobić, miasto nie zapanuje nad tym, że ktoś nie pilnuje swoich dzieci.
Radna Alicja Konopka zabierając głos stwierdziła, że podziela obawy radnego Kleczyńskiego. Zastanawiała się nad tym od początku zainstalowania i uważa, że należałoby rozważyć, czy tego nie rozebrać. Nikt dzieci nie dopilnuje.
Prezydent Sroczyński odnosząc się do wypowiedzi radnej Konopka stwierdził, że podchodząc do tego w ten sposób należałoby zamknąć w mieście wszystkie sklepy z rowerami, ponieważ dziecko może przewrócić się jadąc rowerem. Jeszcze raz podkreślił, że nie ma szans aby Prezydent i Rada zadbała o wszystko, są bowiem obowiązki, które ciążą na rodzinie i ani radni, ani prezydent nie wezmą za to odpowiedzialności. (...)
zobacz: Ścianka wspinaczkowa „z rażącym naruszeniem przepisów”...