Polska B ...jest i będzie?
Zagraniczni inwestorzy najchętniej lokują swoje biznesy na zachodzie i południu kraju. Tymczasem na ścianie wschodniej wciąż próżno szukać nowych dużych przedsięwzięć – pisze Rzeczpospolita. Dziennik podaje, że według resortu gospodarki, zagraniczne firmy mogą w tym roku zainwestować w Polsce 10 mld euro. Niestety na wschód z tego trafi niewiele, bo eksperci podkreślają, że inwestycje w Polsce rozwijają się na zasadzie śniegowej kuli. Nowe firmy kierują się przed wszystkim tam, gdzie są inne.
Z informacji dziennika wynika, że za dwa miesiące amerykański koncern zacznie w Środzie Śląskiej budowę wartej 200 milionów złotych fabryki szyb dla Mercedesa, a w Gorzowie Wielkopolskim zainwestowała chińska firma, która przy produkcji telewizorów LCD zatrudni prawie 2 tysiące osób. To kolejne przykłady nowych inwestycji lokowanych na uprzemysłowionym południu i zachodzie Polski. Gazeta zauważa, że podobnych inwestycji nie sposób znaleźć na drugim końcu kraju. Do przygotowanych z myślą o nowych projektach stref ekonomicznych Słupskiej i Suwalskiej, od początku roku nie zawitała ani jedna nowa firma. "Nasz region to inwestycyjna Polska B. Nie mamy tu nawet kawałka drogi dwupasmowej" - mówi Rzeczpospolitej z zażenowaniem Bernard Maciejewski, prezes Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Eksperci podkreślają, że inwestycje w Polsce rozwijają się na zasadzie śniegowej kuli. Nowe firmy kierują się przed wszystkim tam, gdzie są inne. Głęboki podział widać także w rodzajach nowych przedsięwzięć. Słabo uprzemysłowione regiony przyciągają w tym roku, podobnie jak w ubiegłym, co najwyżej firmy z niewielkim kapitałem. Inaczej jest na południu i zachodzie kraju: tam nie brakuje dużych międzynarodowych koncernów.
Według ekspertów tych głębokich dysproporcji w atrakcyjności inwestycyjnej obu części Polski długo nie da się zmniejszyć. Ich zdaniem rządowe plany wyrównywania szans, jak np. program „Rozwój Polski wschodniej”, nie wystarczają.