Kolejna burza nad regionem...
Kolejna duża burza, która nocą przeszła późnym wieczorem nad regionem dała się we znaki mieszkańcom. Tylko w najbliższej okolicy Łomży strażacy interweniowali niemal 20 razy. Nawałnica z bardzo silnym wiatrem łamała drzewa i gałęzie. Dwukrotnie połamane konary drzew spadły na samochody jadące drogami regionu, a we wsi Milewo Kolonia od uderzenia pioruna zapaliła się duża stodoło-obora. Z pożarem walczyło 40 strażaków. Niemniej w żadnym ze zdarzeń nikt nie odniósł obrażeń.
Najwięcej strat – przede wszystkim połamanych drzew – burza wyrządziła na terenie powiatu łomżyńskiego. Jak informuje dyżurny KM PSP w Łomży strażacy odnotowali łącznie 19 zdarzeń. Pierwsze wezwanie było ok. godz. 21. , a z ostatnim uporali się dopiero o 5. rano. Najwięcej połamanych drzew i konarów było na drodze krajowej nr 61 na odcinku Łomża – Miastkowo i na 63. Łomża – Zambrów. W okolicach Podgórza spadający konar drzewa uszkodził jadącego drogą fiata pandę – na szczęście obrażenia osób jadących w samochodzie ograniczyły się do zadrapań. Także w drugim takim zdarzeniu, które także miało miejsce nocą nikt nie ucierpiał.
Największe straty materialne burza wyrządziła we wsi Milewo Kolonia w opowiecie łomżyńskim. Tu po uderzeniu pioruna zapalił się duży, murowany i kryty eternitem budynek stodoło-obory. Mimo, że w akcji brało udział aż 8 jednostek zawodowej i ochotniczej straży pożarnej spaleniu uległo nie tylko cześć budynku i więźba dachowa, ale także to co znajdowało się środku – kilkadziesiąt ton karmy dla zwierząt, a także m.in. przyczepa ciągnikowa i dwa cielaki.
Burza dała się we znaki także na terenie powiatu wysokomazowieckiego. Tu jak podaje KW PSP w Białymstoku interweniowano przede wszystkim przy usuwaniu połamanych i blokujących drogi drzew.