ŁKS Łomża jeszcze żywy...?
- Jutro złożę do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości Łomżyńskiego Klubu Sportowego – mówi Jerzy Kierażyński, który przed dwoma tygodniami był przewodniczącym walnego zebrania członków ŁKS-u. - Do tego zobowiązali mnie członkowie klubu. Decyzja zaś będzie należała do sądu – dodaje Kierażyński. Tymczasem zgodnie z zapisami ustawy Prawo o stowarzyszeniach postanowienie o rozwiązaniu stowarzyszenia, wydaje sąd na wniosek organu nadzorującego czyli w przypadku ŁKS-u prezydenta Łomży. Wawrzyniec Kłosiński z biura prasowego prezydenta Jerzego Brzezińskiego podaje natomiast, że „wszelkie działania prezydenta będą uzależnione od decyzji sądu.”
Kolejnym problemem, zapewne jeszcze większym niż wskazanie właściwego podmiotu, który złoży wniosek do sądu o ogłoszenie upadłości ŁKS-u, zapewne okaże się majątek klubu, a właściwie jego brak. Zgodnie bowiem z Art. 39. Prawa o stowarzyszeniach koszty likwidacji stowarzyszenia, nawet tej po rozwiązaniu stowarzyszenia przez sąd, pokrywa się z majątku likwidowanego stowarzyszenia, a ŁKS-owi pozostały tylko ogromne sięgające 600 tys zł długi.
- Przed wojną, przy Placu Kościuszki ŁKS miał własny lokal, ale teraz nie ma żadnego majątku – przyznaje Kierażyński. - Zostały tylko zdobyte puchary i sztandar, które podczas ostatniego walnego posiedzenie członkowie klubu zdecydowali się przekazać do nowego ŁKS 1926 Łomża – dodaje.
Kierażyński przyznaje że sama likwidacja ŁKS-u może jeszcze potrwać – nawet ze dwa lata.
Tymczasem jutro na Starym Rynku w Łomży mają zostać zaprezentowane drużyny zaprezentowane drużyny piłkarskie klubu ŁKS 1926 Łomża, który w ligowych rozgrywkach – zgodnie z decyzją Podlaskiego ZPN - zajął już miejsce ŁKS-u Łomża. Prezentacja ma się odbyć w trakcie „tradycyjnych” piątkowych Łomżyńskich Wieczorów Kabaretowych. Początek o godz. 18.30. Wystąpią łomżyńska grupa MADBEE i kabaret „Jurki”.