Do trzech razy... biogazownia
Na środowej sesji Rady Miasta powróci temat lokalizacji na działce przy ul. Poligonowej biogazowni rolniczej. Z-ca prezydenta ds inwestycji Marcin Sroczyński ponownie przesłał do radnych wniosek o zaopiniowanie tej inwestycji. De facto chodzi o wyrażenia przez Radę Miasta zgody na oddanie miejskiej działki w użytkowanie wieczyste z przeznaczeniem na budowę biogazowni.
Temat w Łomży wałkowany jest od początku roku. Wówczas to po raz pierwszy na sesję trafił wniosek prezydenta aby działkę o pow. 1,7 ha przy ul. Poligonowej oddać właśnie pod biogazownię. Pomysł okazał się jednak kontrowersyjny. Protestowali okoliczni przedsiębiorcy i mieszkańcy pobliskiego osiedla Kraska, którzy o planach związanych z biogazownią dowiedzieli się z prasy. Dodatkowo „oddanie” działki na ten cel utrudniało także to, że już wcześniej radni, na wniosek prezydenta, tę działkę przeznaczyli pod długo zapowiadaną Łomżyńską Podstrefę Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. W sumie od początku roku sprawą radni zajmowali się już kilkakrotnie, ale jak do tej pory prezydentowi nie udało się ich przekonać do wyrażenia zgody na tę inwestycję...
O biogazowni po raz ostatni?
Tak mogłoby wynikać z wniosku podpisanego przez Sroczyńskiego, do którego jest załączony list firmy zainteresowanej inwestycją, która - jak napisał zastępca prezydenta - „wnosi o jednoznaczne stanowisko Rady w w/w sprawie.”
W liście adresowanym do prezydenta Łomży Jerzego Brzezińskiego i podpisanym przez Jarosława Kuraka z AgriEnergia, czytamy m.in. że przedstawiciele firmy spotkali się 16 czerwca z mieszkańcami Kraski i „rozwialiśmy rozwialiśmy wszelkie wątpliwości dotyczące takich spraw jak transport czy też sposób przechowywania surowców”. Kurak napisał, że po tym spotkaniu przewodniczący Rady Osiedla miał ich telefonicznie informować, że mieszkańcy nie będą już protestować, ale 28 czerwca otrzymał e-mila z którego wynika, że nie mieszkańcy w dalszym ciągu „nie zgadzają się na taką inwestycję w ich pobliżu”. Dlatego AgriEnergia wnioskuje o ostateczną decyzję i „nie przeciąganie sprawy w czasie”, przy czym po raz kolejny przekonuje, że inwestycja jest przyjazna dla środowiska, a mieszkańcy „nie odczują jej funkcjonowania”.
Działka za milion
W liście z AgriEnergia znajduje się także proponowana „kolejność inwestycji” dająca „jasny sygnał, że wszyscy chcą rozwoju”. Przedsiębiorca proponuje najpierw zbycie przez miasto gruntu, a następnie uzyskanie warunków środowiskowych czyli określających czy inwestycja taka mogłaby tu powstać. Warto dodać, że jest tam również zdanie informujące o tym, że jeśli firma „nie uzyska stosownych pozwoleń” na realizację biogazowni, to zaproponuje coś innego.
„Jesteśmy gotowi na zaproponowanie na tej działce innej działalności produkcyjnej i renegocjowanie umowy wieczystego użytkowania” - napisał Jarosław Kurak.
Jeszcze w grudniu ubiegłego roku w miejskim BIP ukazała się informacja „wykaz nieruchomości (…) przeznaczonej do oddania w użytkowanie wieczyste”, a jak wynika z dokumentów, Urząd Miejski wykupił także na łamach Gazety Wyborczej odpowiednie ogłoszenie, że działka przy ul. Poligonowej 30 d jest przeznaczona pod biogazownię rolniczą. Nieruchomość wyceniono na 986 354 zł, a zwycięzca przetargu, który na rozpoczęcie budowy biogazowni miałby 2 lata od daty nabycia i kolejny rok na jej ukończenie, do kasy miasta wpłaciłby 25% wylicytowanej kwoty, plus coroczną opłatę dzierżawną w wysokości 3%.
P.S.
Stefan Sutyniec, przewodniczący Rady Osiedla nr 10, stanowczo zaprzecza jakoby telefonicznie informował przedstawiciela firmy AgriEnergia, że mieszkańcy Kraski zgadzają się na biogazownię.
zobacz:
Będziemy mieć biogazownię!, albo i dwie?
Biogazownia inwestycja na miarę Łomży