Przejdź do treści Przejdź do menu
sobota, 30 listopada 2024 napisz DONOS@

ŁKS: Szanse na awans już tylko w teorii...

Na ten mecz czekali wszyscy kibice Łomżyńskiego Klubu Sportowego. Wielka mobilizacja, zapisy na organizowany wyjazd po to, by po wygranej osobiście świętować wraz z piłkarzami awans do III ligi. Niestety, jak to już stało się tradycją, z całego planu sprawdzili się tylko kibice. W rozegranym w niedzielę spotkaniu na szczycie IV Ligi ŁKS zremisował w wyjazdowym spotkaniu z Cresovią Siemiatycze 1-1. Bramkę dla łomżyńskiej drużyny zdobył Mateusz Laskowski w 48. minucie spotkania. Ten wynik oznacza, że szanse na awans do III ligi ŁKS ma tylko teoretyczne. Aby tak się stało w ostatniej kolejce spotkań wyprzedzające ŁKS drużyny Cresovii i Wissy Szczuczyn powinny swoje mecze przegrać (albo jeden z nich przegrywa, a drugi remisuje), a ŁKS musi pokonać Puszczę Hajnówka.

Początek pierwszej połowy spotkania to wyrównana gra obydwu drużyn. Żadna ze stron nie mogła wypracować sobie przewagi co raz atakując bramkę rywala i co raz broniąc się przed utratą gola. Taki stan rzeczy trwał do 21. minuty spotkania, w której to najlepszy w tym spotkaniu zawodnik Cresovii Siemiatycze - Zalewski - minął w polu karnym Drągowskiego i uderzając w kierunku długiego słupka zdobył bramkę dla gospodarzy.
Po tej skutecznej akcji miejscowych zawodników podopieczni trenera Kopczewskiego grali tak, jakby ktoś podciął im skrzydła. Cresovia groźnie atakowała a ŁKS raz po raz nieskutecznie próbował odrobić straty. Do przerwy wynik spotkania nie uległ już zmianie.
W przerwie w szatni łomżyńskiego zespołu musiały paść ostre słowa. Zawodnicy "biało-czerwonych" znów uwierzyli w swoje umiejętności i raptem 3. minuty po rozpoczęciu przez sędziego II połowy spotkania wyrównali stan gry. Po faulu na Gałązce sędzia zastosował przywilej korzyści puszczając grę i najlepszy strzelec ŁKS-u w tym sezonie - Mateusz Laskowski - zdobył gola na 1-1.
Po tej bramce nie tylko w kibicach Łomżyńskiego Klubu Sportowego (którzy stanowili większość na stadionie w Siemiatyczach), ale także i w piłkarzach wzbudziła się nowa fala optymizmu. ŁKS groźnie atakował a drużyna Cresovii ograniczała się do sporadycznych kontrataków. Było tak do 72. minuty spotkania, w której po faulu na Adamskim, zawodnikowi "biało-czerwonych" puściły nerwy i po "rozmowie" z arbitrem tego spotkania popularny "Adams" zmuszony był opuścić plac gry.
Po tej stracie drużyna gospodarzy grała na czas (teatralne faule, przedłużanie rozpoczęcia gry, itp.) i coraz śmielej atakowała bramkę Przemysława Masłowskiego. W konsekwencji czego zespół Cresovii przeprowadził kilka bardzo groźnych ataków. Tylko dzięki fenomenalnym obronom bramkarza ŁKS-u wynik do końca spotkania już nie się zmienił.
Po wygranej rywali ŁKS-u do awansu (Dąb Dąbrowa Białostocka 3-0 Rudnia Zabłudów i Sparta Augustów 0-2 Wissa Szczuczyn) szanse na awans łomżyńskiej drużyny pozostają już tylko w sferze zainteresowań statystyków.
Autor: Bart / lks.4lomza.pl


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę