Brzeziński bez absolutorium...
Prezydent Łomży Jerzy Brzeziński nie dostał od radnych absolutorium z wykonania ubiegłorocznego budżetu miasta. Za pozytywnym rozliczeniem prezydenta było „tylko” 8 radnych, 7 głosowało przeciw, a kolejnych 6 wstrzymało się od głosu. Prezydent absolutorium nie dostał, bo zgodnie z wymogiem prawa „za” musi być co najmniej bezwzględna większość ustawowego składu rady, czyli w przypadku Łomży potrzeba aż 12 radnych. Brzeziński, choć prezydentem Łomży jest już ósmy rok, po raz pierwszy nie dostał absolutorium. Już przed głosowaniem mówił, że jeśli wynik głosowania będzie niekorzystny „odwołam się od tej uchwały”.
Radni, którzy byli przeciwko udzieleniu absolutorium podkreślali, że w głosowaniu tym nie tylko rozliczają „słupki w budżecie, bo te się zgadzają”, ale całą działalność prezydenta i podległych mu urzędników w ubiegłym roku, a tu można mieć wiele zastrzeżeń.
Za udzieleniem Jerzemu Brzezińskiemu absolutorium z realizacji ubiegłorocznego budżetu miasta głosowali radni klubu Samorządowe Porozumienie Łomży: Jerzy Brodziuk, Jan Chojnowski, Alicja Konopka, Zbigniew Lipski, Krystyna Michalczyk-Kondratowicz i Zbigniew Szewczyk, oraz Jan Kleczyński z klubu Prawa i Sprawiedliwości, oraz Paweł Borkowski (dawniej PiS, teraz niezrzeszony).
Przeciwko udzieleniu absolutorium byli radni z Platformy Obywatelskiej: Maciej Borysewicz, Maciej Głaz, Edyta Śledziewska oraz Tadeusz Zaremba, a także Alicja Bandzul i Mariusz Chrzanowski z PiS, oraz Wiesław Grzymała (dawniej PiS, teraz formalnie niezrzeszony).
Kolejnych 6 radnych wstrzymało się od głosu: Jan Bajno (PO), Alicja Gołaszewska (PO), Piotr Grabani (PO), Jarosław Kozłowski (PiS), Bogumiła Olbryś (PiS) i Krzysztof Sychowicz (PO).
Podczas głosowania na sali nie było dwójki radnych: Wandy Mężyńskiej i Janusza Nowakowskiego.
Warto dodać, że "normalnie" uchwała rady gminy w sprawie nieudzielenia absolutorium wójtowi jest równoznaczna z podjęciem przez nią inicjatywy przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania wójta (burmistrza lub prezydenta). W tym roku jednak ze względu jesienne wybory nie ogłasza się już referendum w sprawie odwołania władz, które bez absolutorium urzędują do końca kadencji.