Zagrożenie mija...
Stabilizuje się sytuacja na Narwi w Bronowie. Lodowe kry, które od kilku dni zagrażały znajdującemu się tu drewnianemu mostowi spływają w dół rzeki. Wczoraj z małym zatorem lodowym, który utworzył się przed mostem poradzili sobie już tylko strażacy ochotnicy z Bronowa. Przypomnijmy w niedzielę i w nocy z poniedziałku na wtorek mostu broniło po kilkudziesięciu strażaków.
Wczorajsza akcja rozbijana lodu przed mostem w Bronowie trwała tylko 1,5 godziny – informuje dyżurny KM PSP w Łomży, dodając że tym razem nie było konieczności wzywania na pomoc innych jednostek.
Większość lodu spływającego rzeką to już małe kry, które same nie stanowią zagrożenia dla drewnianej konstrukcji przeprawy.
Także meteorolodzy mają coraz lepsze informacje. Zlodowacenie na Narwi w okolicach Wizny, Łomży stanowi już tylko 10% powierzchni rzeki. Dużo więcej lodu jest na Biebrzy. W środkowym biegu rzeki występuje pokrywa całkowita, a w dolnym zlodzenie częściowe od 50 do 80%.