Śnieg na dachach zagraża budynkom – również na wsi
Metr sześcienny śnieżnego puchu waży około 200 kilogramów, mokrego śniegu nawet 800 kilogramów. To czasami zbyt dużo jak na konstrukcje dachów. Pod ciężarem śniegu zawalają się nie tylko wielkie hale, w ostatnich dniach w województwie podlaskim pod ciężarem zalegającego na nich śniegu zawaliły się dachu dwóch budynków gospodarczych. Na szczęście nikt nie zginął, odnotowano jedynie straty materiale w budynku i padłe trzy sztuki trzody chlewnej.
W miejscowości Ciechanowczyk, gmina Ciechanowiec, najprawdopodobniej pod ciężarem zalegającego śniegu zawalił się dach chlewni. Blisko 140 m2 dachu krytego blachą na murowanym budynku zawaliło na znajdujące się wewnątrz zwierzęta. Na szczęście pod gruzami zginęły tylko świnie, a pozostały inwentarz (ok. 90 szt) gospodarz wyprowadził na zewnątrz.
Do podobnego zdarzenia doszło także w miejscowości Hołówki Duże (gmina Juchnowiec Kościelny). Tu pod ciężarem śniegu doszło do zawalenia się dachu drewnianej stodoły krytej eternitem. Tym razem budynek był pusty.
- Sytuacje te pokazują, że o oczyszczanie dachów z zalegającego śniegu to nie tylko problem wielkopowierzchniowych obiektów użyteczności publicznej, na które zwracamy największa uwagę, ale także poważny problem na wsi gdzie duża część budynków hodowlanych i magazynowych ma nie tylko sporą powierzchnie dachów ale także jest niekiedy w bardzo złym stanie technicznym – podają strażacy, apelując do rolników aby zadbali o najbliższe otoczenie, nie zapominając o dachach na własnych domach.