Choiński, Piechociński i Sasinowski w „dziesiątce”
„Niech pani wybije sobie z głowy, że basen będzie szkoły” – mówił do jednej z mam ucznia Szkoły Podstawowej nr 10 w Łomży zastępca prezydenta miasta Krzysztof Choiński. Wczoraj wieczorem w stołówce szkolnej odbyło się spotkanie Rady Rodziców i przedstawicieli trójek klasowych „dziesiątki” z wiceprezydentem w sprawie przyszłości zmodernizowanego basenu. Podczas tego spotkania rodzice, ale nie tylko oni, dowiedzieli się, że w poniedziałek (25 stycznia 2010 roku) prezydent wygasił zarząd szkoły nad basenem. Usłyszeli także zapewnienie, że uczniowie „dziesiątki” będą mogli korzystać z basenu na dotychczasowych zasadach, czyli dla każdej klasy jedna godzina w-f na basenie w tygodniu, łącznie z klasami 1-3, które będą korzystać z brodzika zjeżdżalni, a miasto da szkole dodatkowe pieniądze na opłacenie opieki nad nimi. - Ani jedna złotówka nie będzie musiał od państwa pochodzić bo zarówno w-f, jak i dodatkowe zajęcia uwzględnione w arkuszu organizacyjnym szkoły będą finansowane z subwencji oświatowej – zapewniał obecny na spotkaniu Andrzej Piechociński, Naczelnik Wydziału Oświaty UM.
Kwestia basen była główną poruszaną podczas kilkugodzinnego spotkania, ale rodzice pytali także o „niegodne” odwołanie pani dyrektor Hanki Gałązki, czemu wiceprezydent przez kilka miesięcy nie odpowiadał na ich pytania o przyszłość basenu, oraz „dlaczego miasto walczy z dziesiątką” .
Choiński usiłował przekonywać, że na odebraniu szkole basenu uczniowie nic nie stracą, a z basenu na takich samy zasadach będą mogły korzystać także inne szkoły więc całe miasto zyska. Nie odpowiedział na pytania dlaczego zmienił zdanie, bo jak cytowali rodzice, którzy byli w ratuszu z zaproszeniem na spotkanie w połowie grudnia usłyszeli „co wam się ubzdurało, że będzie za darmo”. Prezydent nie potrafił także wyjaśnić jak motywowany był wniosek do Urzędu Marszałkowskiego o finansowe wsparcie modernizacji basenu, i czy po odebraniu szkole basenu pieniędzy nie trzeba będzie zwracać. Mówił za to że wyrażenie „basen przy Szkole Podstawowej nr 10” należy rozumieć raczej jako określenie topograficzne.
Odnośnie „internetowego” odwołania dyrektor Hanki Gałązki Naczelnik Wydziału Oświaty przekonywał, że to iż zarządzenie o odwołaniu zostało opublikowane w BIP jest normą.
- Tam publikowane są wszystkie akty prawa miejscowe – mówi Piechociński, dodając, że tam rodzice mogą znaleźć zarządzenie prezydenta o wygaszeniu zarząd szkoły nad basenem, które prezydent podpisał 25 stycznia (Sprawdziliśmy - zarządzenia tego w BIP nie ma). Piechociński tłumaczył, że dyrektor Gałązka będzie odwołana z chwilą dostarczenia jej zarządzenia bądź gdy do Urzędu Miasta wróci drugie awizo nieodebrania listu poleconego, którym jej to zarządzenie wysłano. Zarówno on jak i Choiński podkreślali, że do pracy dydaktycznej dyrektor szkoły zastrzeżeń, nie mieli, a „bałagan organizacyjny” o którym była mowa, to efekt złych relacji dyrektor Gałązki z Radą Rodziców, co z kolei spotkało się z ostrym sprzeciwem samych rodziców.
Rodzice dowiedzieli się także od wiceprezydenta Choińskiego „że dyrektor szkoły jest po to aby realizować politykę Rady Miasta i Prezydenta Miasta”, że podstawą wygaszenia zarząd szkoły nad basenem jest zapis art. 46 ust.2 pkt.4 Ustawy o gospodarce nieruchomościami mówiący o tym, że „sposób korzystania z nieruchomości pogarsza stan środowiska w stopniu zagrażającym życiu, zdrowiu lub mieniu” a w uzasadnieniu jest, że szkoła nie ma środków na utrzymanie basenu.
Na spotkaniu w „dziesiątce” z obecny był także Zbigniew Sasinowski dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który nie potrafił dokładnie powiedzieć kiedy basen zostanie otwarty – zapowiadany termin to połowa lutego, ale mówił, że od godzi 8.00 do 15.00 basen jest zarezerwowany dla uczniów szkół, przy czym w około 50% dla tych z „dziesiątki”. Sasinowski podawał także, że 15 listopada prezydent przekazał basen „w pieczę” MOSiR-owi i to on pokrywa wszelkie koszty związane z jego funkcjonowaniem i zatrudnia pracowników.
- Jednej rzeczy państwo nie zmienicie, że ten basen będzie w zarządzie MOSiR – podkreślał na zakończenie blisko trzygodzinnego spotkania Choiński.