Szybcy i dobrzy...
- Wyniki prokuratur okręgu łomżyńskiego są zadowalające, a nawet wręcz rewelacyjne – mówił Andrzej Tańcula, szef zwierzchniej Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku. Przez cały ubiegły rok do prokuratur w Łomży i na terenie pięciu okolicznych powiatów dawnego województwa łomżyńskiego wpłynęło niemal 9 tysięcy spraw. Bez mała 60 % z nich zakończyło się aktem oskarżenia, a tylko w 35 sprawach sądy uniewinniły oskarżanych.
W piątek w Prokuraturze Okręgowej w Łomży, w obecności Prokuratora Apelacyjnego w Białymstoku, dokonano oceny pracy prokuratorów z Łomży, Kolna, Grajewa, Wysokiego Mazowieckiego i Zambrowa, czyli prokuratur okręgu łomżyńskiego. Henryk Żochowski, szef Prokuratury Okręgowej w Łomży, podkreślał że prokuratorzy pracują szybko i efektywnie. Przez cały ubiegły rok zgłoszono 8850 spraw, a 58,3% z nich ostatecznie trafiło do sądów w postaci aktów oskarżenia. W 35 przypadkach sądy uniewinniły oskarżonych, a w 7 innych sprawach zwróciła akty do uzupełnienia.
- Można powiedzieć, że „aż” w tylu, ale dla nas jest to „tylko”, bo w obu kategoriach jest to spadek po 3 przypadki w stosunku do 2008 roku – mówił prokurator Żochowski.
Zarówno prokurator Żochowski, jak i szef „apelacji” Andrzej Tańcula zgodnie podkreślali, że to najlepszy okręg w całej apelacji białostockiej, która poza Łomża, Białymstokiem i Suwałkami obejmuje także Olsztyn.
- Rankingów Prokuratur Okręgowych już się nie robi, ale my zrobiliśmy taki swój ranking wewnętrzny i wychodzi, że w apelacji bezsprzecznie pierwsze miejsce zajmuje Łomża – mówił prokurator Tańcula, dodając że co prawda okręg łomżyński to tylko 13% spraw z „apelacji”, ale dobre wyniki prokuratorów ciągną całą apelację w górę.