Wywiozą śnieg z Łomży?
Zwały śniegu utrudniają życie mieszkańcom Łomży. Po mieście ciężko jest chodzić, trudno się jeździ, to jeszcze trzeba się sporo natrudzić aby dobrze zaparkować. Spychany z jezdni, zwłaszcza osiedlowych dróg śnieg, tworzy wysokie na kilkadziesiąt centymetrów bandy blokujące wjazd na wypatrzone miejsce parkingowe. Poza tym miejsc parkingowych jest dużo mniej, bo leżące na parkingach zwały śniegu skutecznie ograniczają liczbę samochodów, które mogą się obok zmieścić. Ratunkiem może być wywożenie śniegu i jak informuje Marek Olbryś z-ca dyrektora MPGKiM w Łomży wczoraj zaczęto to robić.
Zgodnie z ustaleniami z władzami miasta w pierwszej kolejności ma być wywożony śnieg zalegający na Starym Rynku i na okolicznych ulicach: Rządowa, Długa, Krótka, Dworna, a później także z okolic skrzyżowań i przejść dla pieszych na głównych drogach miasta. Jeśli nie będzie nowych opadów służby miejsce sukcesywnie z wywożeniem śniegu mają przesuwać się w kierunku osiedli mieszkaniowych, przy czym jak podkreśla Marek Olbryś, problem śniegu zalegającego na parkingach osiedli mieszkaniowych powinna rozwiązać administracja tych osiedli.
- W blokach komunalnych mamy uzgodnione, z firmą która zajmuje się odśnieżaniem, że jeśli śniegu będzie za dużo to zostanie on wywieziony – mówi Olbryś.
Śnieg z Łomży wywożony jest do Narwi.
- Mamy naszykowane miejsce przy moście Hubala – mówi Olbryś dodając, że śnieg mogą przywozić tu także inne pojazdy nie tylko MPGKiM-u. - Co prawda wczoraj utknął nam tam samochód, ale już problem ten został rozwiązany – dodaje.
Kosztowna akcja zima
Jak informuje Marek Olbryś obecna zima daje się we znaki służbom miejskim. Nie tylko, że nie nadążają z uprzątnięciem śniegu zalegającego na drogach, ale już pochłonęła niemal całe zapasy soli, a koszty poszybowały w górę.
- Za zwyczaj 800 ton soli wystarczało nam na cały zimowy sezon. Teraz już pewnie tyle zużyliśmy – mówi Olbryś. - Tylko dzisiejszej nocy nasze samochody przejechały ponad tysiąc kilometrów. Wszystkie nasze samochody pracują non stop, tylko zmieniają się pracownicy – dodaje, informując że drogowcy z MPGKiM pracują na trzy zmiany.
- Śnieg mamy wywozić, po kosztach własnych, ale sądzę, że bez przesunięcia środków w budżecie miasta i tak się nie obędzie – mówi dyrektor MPGKiM.