Żeby zwierzynie było lepiej...
Prokuratorzy będą tropić kłusowników i wnikliwiej przyglądać się działalności myśliwych. Taką deklarację złożył u progu nowego roku Prokurator Okręgowy w Łomży, Henryk Żochowski. Poinformował o współpracy, którą Prokuratura nawiązała z Zarządem Okręgowym Polskiego Związku Łowieckiego w Łomży. Myśliwi mają przekazywać prokuratorom okręgu łomżyńskiego (który pokrywa się z łomżyńskim okręgiem łowieckim) informacje o przypadkach kłusownictwa lub nieetycznego zachowania myśliwych. - Będziemy sprawdzać okoliczności dotyczące i kłusownictwa, przypadki związane ze stawianiem sideł, ale też przypadki nieetycznego bądź będącego przestępstwem zachowania myśliwych – mówi Prokurator Okręgowy w Łomży, Henryk Żochowski.
Przypadków kłusownictwa jest coraz więcej. -W ostatnich 7-10 latach przypadki te przybrały szczególnie ostre natężenie – mówi Łowczy Okręgowy w Łomży, Jerzy Włostowski. Podkreśla, że kłusownictwo uprawia się teraz przy pomocy znacznie lepszych narzędzi. - Kłusownicy wyposażeni są bardzo często w broń lepszą niż myśliwi, mają bardzo dobrą optykę, dysponują bardzo dobrymi samochodami, posiadają środki łączności i są coraz trudniejsi do uchwycenia – wylicza Włostowski.
Łowczy Okręgowy w Łomży podkreśla, że współpraca Okręgowej Straży Łowieckiej z organami ścigania trwa od zawsze, teraz ma zyskać nową formę, bardziej mobilną. -Będziemy informowali prokuraturę o wypadkach i starali się, żeby zabezpieczyć ślady, żeby wszystkie informacje, które dotrą do prokuratury były cenne i mogły doprowadzić do ujęcia sprawcy – zapewnia Jerzy Włostowski. Prokuratura zaś zobowiązała się pilniej przyglądać się problemom PZŁ. - Ma pilotować sprawy kłusownicze, wziąć je przysłowiowo pod swoje skrzydełka i doprowadzić do ograniczenia tego procederu – podkreśla Łowczy Okręgowy w Łomży. Zacieśnienie współpracy z PZŁ to m.in. efekt doniesień o zastrzeleniu psa w Małopolsce. Tam myśliwy zastrzelił podczas polowania owczarka niemieckiego. Łowczy twierdził, że pies kłusował na sarny, a właściciele czworonoga - że psa zwabiła zasadzka na dziki. Sprawę oddali do prokuratury.
Zarząd Okręgowy PZŁ w Łomży obejmuje swoim zasięgiem 5 powiatów byłego województwa łomżyńskiego. Na jego terenie mieszka nieco ponad 1 tys myśliwych. - To jeden z najniższych wskaźników w kraju – mówi Włostowski, który ma już noworoczne marzenie: żeby wreszcie było mniej drapieżników, żeby zwierzyna odpoczęła, żeby wreszcie minister zgodził się na odławianie kuropatw w celach hodowlanych dłużej niż do 15 stycznia no i żeby zwierzynie było lepiej...
as