Pirat za kierownicą
Drogi w regionie są niebezpieczne nie tylko przez słabą ich jakość. Ogromne znaczenia mają także kierowcy, którzy z nich korzystają. Niestety jak się okazuje piratów u nas nie brakuje. W Czyżewie 16-latek chciał rozjechać policjanta, a w Szczuczynie 40-letni mieszkaniec Kolna wyprzedzał autobus na skrzyżowaniu, podwójnej linii ciągłej oraz na przejściu dla pieszych, a gdy został zatrzymany usiłował jeszcze przekupić policjanta.
Do obu zdarzeń doszło w niedzielę późnym wieczorem. Najpierw w Czyżewie policjanci patrolując ulicę Szkolną zauważyli bardzo szybko jadącą skodę. Funkcjonariusze natychmiast za nią ruszyli. Gdy próbowali zatrzymać auto jego kierowca gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać. Nie reagował na sygnały świetlne ani dźwiękowe nakazujące zatrzymanie. Wyprzedzał po drodze wszystkie jadące przed nim samochody nie zwracając uwagi na innych uczestników ruchu. Pędząc przez skrzyżowania ulic wymuszał pierwszeństwo i zmuszał innych kierujących do gwałtownego hamowania. W pewnym momencie uciekinier wjechał w „ślepą” uliczkę. Tam samochód się zatrzymał. Wtedy wyskoczyło z niego dwóch pasażerów, którzy zaczęli uciekać. Chwilę później jeden z nich został zatrzymany. Natomiast kierowca skody widząc zbliżającego się w jego kierunku policjanta zgasił światła samochodu i gwałtownie ruszył wprost na funkcjonariusza. Ten aby uniknąć potrącenia odskoczył w bok. W rozmowie ze złapanym 17-latkiem mundurowi ustalili, że autem kierował jego 16-letni kolega, który jak się okazało po kilkunastu minutach sam zgłosił się na Posterunek Policji w Czyżewie. Przyznał się do kierowania samochodem. Twierdził, że uciekał bo nie miał prawa jazdy. Dodał również, że kierowaną przez siebie skodą uderzył w barierki na przejeździe kolejowym w miejscowości Czyżew Ruś Kolonia. Wskazał także pozostałych dwóch 16-latków, którzy z nim podróżowali. Z relacji chłopaka wynikało, że auto rodziców wziął bez ich wiedzy.
Kilka godzin później w Szczuczynie policjanci zauważyli, że kierowca skody wyprzedza autobus na skrzyżowaniu, podwójnej linii ciągłej oraz na przejściu dla pieszych. Zatrzymanym do kontroli okazał się 40-letni mieszkaniec Kolna. Mundurowi za popełnione wykroczenia nałożyli na mężczyznę mandat w wysokości 1000 zł oraz 19 punktów karnych. Jednak kierujący postanowił sprawę załatwić w inny sposób. Aby nie zostać ukaranym na przedramieniu jednego z funkcjonariuszy położył cztery stu złotowe banknoty. Wtedy został zatrzymany. Noc spędził w policyjnym areszcie. Teraz oprócz mandatu i punktów karnych grozi mu nawet do 8 lat pozbawiania wolności.
Źródło: podlaska.policja.gov.pl
