Wyrwało zawór, groziło wybuchem. WZGS zamknięty
Około 40 osób – pracowników hurtowni i firm działających na terenie dawnej bazy WZGS przy ulicy Piłsudskiego w Łomży – zostało nad ranem ewakuowanych przez straż pożarną. Początkowo podawano, że w działającej tu stacji paliw rozszczelnił się zawór instalacji gazowej. Z najnowszych informacji wynika, że wyrwało zawór znajdujący się na górze zbiornika z gazem, który ulatniał się przez dziurę o średnicy ok. 4 cm. - To było bardzo niebezpieczne zdarzenie – mówi starszy brygadier Jan Chludziński, zastępca komendanta PSP w Łomży. - Dziura została zaczopowana i niebezpieczeństwo wybuchu zostało już zażegnane, ale cała baza pozostaje zamknięta.
Zgłoszenie o ulatniającym się gazie strażacy odebrali o godzinie 7.39. Na miejsce natychmiast wysłano trzy zastępy straży pożarnej. Strażacy zaczopowali otwór w zbiorniku z gazem, ale konieczne jest jeszcze bezpieczne wypompowanie gazu. Na razie nie wiadomo kiedy to nastąpi. Jan Chludziński zastępca komendanta PSP w Łomży podaje, że w Łomży nie ma sprzętu którym można by bezpiecznie takie wypompowanie przeprowadzić.
Cała baza WZGS został uznana za strefę zamkniętą. Odłączono prąd i zamknięto wjazd. Poza ratownikami nikt tam nie może przebywać. Pracownicy działających tu firm zostali poproszeni by przyszli na 12.00 jeśli do tego czasu uda się usunąć zagrożenie rozpoczną pracę, jeśli nie wrócą do domów.