Ogólnopolska mleczna debata: nauka i praktyka
Spotkanie setek hodowców krów, producentów i przetwórców mleka z całej Polski z naukowcami odbywa się w sobotę i niedzielę w Wyższej Szkole Agrobiznesu w Łomży. Na drugą konferencję i wystawę „Ferma bydła” zjechało 45 firm, zajmujących się budową obór, produkcją ich infrastruktury i urządzeń, genetyką krów, hodowlą i paszami. Dwudniowym targom towarzyszą wykłady naukowców, zajmujących się rozrodem, zdrowiem i żywieniem bydła.
Chciałoby się napisać, że uroczystego otwarcia konferencji w sobotnie południe dokonał wiceminister rolnictwa Tadeusz Nalewajk, jednak spotkanie w auli WSA miało charakter jak najdalszy od oficjalnej tromtadracji. Słuchaczami byli głównie rolnicy, hodowcy bydła, pracownicy i prezesi spółdzielni mleczarskich, a wiceminister nie przecinał wstęg i w swoim wystąpieniu nie sięgał do fraz politycznych. Tadeusz Nalewajk skupił się na opisie sytuacji w mleczarstwie w dobie kryzysu. W Polsce jest 195 tys. hodowców, których dotknął ubiegłoroczny spadek cen mleka, jedna w najmniejszym stopniu w Podlaskiem. Wiceminister podkreślił, że mimo kryzysu branża mleczarska w dalszym ciągu się rozwija. Na wyjście z kryzysowego „mlecznego dołka” przeznaczony został 1 miliard euro w Unii Europejskiej, z czego dla Polski aż 168 mln euro. Ministerstwo rolnictwa i rozwoju wsi postanowiło przeznaczyć 60 procent tych pieniędzy na wzmocnienie i ratowanie sektora mleczarskiego zwłaszcza w południowej Polsce, gdzie zanika hodowla bydła.
Ciekawostkę stanowi fakt, przykry nie tylko dla hodowców, ale i dla konsumentów, że najmniej w cenie mlecznego produktu końcowego na sklepowych półkach jest pracy rolnika – zaledwie od 7 do 17 procent. Najwięcej jest tzw. opłat półkowych, bo aż 38, które stanowią nawet do 40 procent ceny w sklepie.
Jednym z organizatorów konferencji jest Krajowe Stowarzyszenie Promocji Obszarów Wiejskich, którego prezes Stanisław Brodziak prowadził uroczystość otwarcia, przypominającą ze względu na rzeczowe wystąpienia o charakterze wykładów sesję naukową. Prezes KSPOW spodziewa się, że przez dwa dni w wykładach i w targach będzie uczestniczyć do 8 tysięcy gości.
Ciekawą prelekcję wygłosił także Leszek Hądzlik, prezydent Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka. Zwrócił uwagę, że dopłaty do produkcji mleka w krajach „starej” 15-tki UE są dwa razy wyższe niż w Polsce. I chociaż ceny mleka spadają w całej Europie, polscy mleczarze nie przyłączą się do protestów typu wylewanie mleka do ścieków.
- Jesteśmy na takie protesty za biedni, a do tego w 70 procentach jesteśmy współwłaścicielami mleczarni i musimy bardzo dbać o środowisko – wyjaśniał stanowisko federacji prezes Hądzlik. - Przecież z pracy przy produkcji mleka utrzymuje się z rodzinami około 1, 5 miliona ludzi!
Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich, przez cały czas swego wykładu trzymał w prawej ręce maskotkę krówki.
- Najpiękniejsze na świecie są dwie rzeczy: kobieta i krowa. Dzięki kobiecie odradza się społeczeństwo, ale bez faceta niewiele by znaczyła. Natomiast krowa jest najpiękniejsza, bo zielone przerabia na białe.
Prezes Broś z dumą mówił, że z mleka powstaje ponad 500 różnych produktów (w tym i mleko w różnych opakowaniach), zaś Polska eksportuje ponad 30 procent swojej produkcji do 96 krajów świata. Nasz kraj jest na szóstym miejscu w Europie, a na dziewiątym w świecie w produkcji mleka i jego przetworów. Zdaniem prezesa, konieczne jest utrzymanie również w 2010 r. „rynkowych instrumentów wsparcia polskiego mleczarstwa”. Prezes Broś zaproponował nawet – jednak tylko na poły żartobliwie – aby studenci przysięgali na początku studiów, że zamiast piwa będą pić mleko: nauka będzie im lepiej wchodziła do głowy, bo mleko ma mnóstwo wartości odżywczych, a dzięki temu będą lepiej przygotowani do przyszłego zawodu.
Jeszcze bardziej specjalistyczny, a przy tym i praktyczny, charakter mają półgodzinne wykłady w sobotę i w niedzielę (od godz. 11 do 13). Jednocześnie prowadzą je w trzech salach naukowcy i specjaliści, których wystąpienia moderują: prof. dr hab. Janina Pogorzelska i prof. dr hab. Tomasz Janowski z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie oraz prof. dr hab. Wacław Romaniuk z Instytutu Budownictwa, Mechanizacji i Elektryfikacji Rolnictwa (program szczegółowy można znaleźć na stronie internetowej WSA w Łomży).
Mirosław R. Derewońko
