Sroczyński „może mataczyć i utrudniać śledztwo”...?
Prokuratura Okręgowa w Białymstoku skierowała dziś do Sądu Okręgowego w Białymstoku zażalenie na decyzję sądu pierwszej instancji, który odmówił tymczasowego aresztowania Marcina Sroczyńskiego - pierwszego zastępcy prezydenta Łomży. Zastosowanie właśnie takiego środka na okres trzech miesięcy domagają się białostoccy prokuratorzy, którzy we wtorek przedstawili Sroczyńskiemu zarzuty przestępstw urzędniczych, a także oszustwa na szkodę innej osoby oraz nakłaniania do podrobienia dokumentu. - W naszej ocenie zachodzi realna obawa matactwa i utrudniania śledztwa - argumentuje prokurator Adam Kozub, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.
Przypomnijmy we wtorek prezydent Łomży Jerzy Brzeziński i jego pierwszy zastępca Marcin Sroczyński zostali zatrzymani przez policję i dowiezieni do Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, gdzie zarzucono im popełnienie przestępstw tzw. urzędniczych polegających na niedopełnieniu obowiązków i przekroczeniu uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez inną osobę. Zarzuty te mają związek z nieprawidłowościami przy gospodarowaniu nieruchomościami stanowiącymi własność Miasta Łomży. Nadto Marcinowi Sroczyńskiemu zarzucono popełnienie oszustwa na szkodę innej osoby oraz nakłanianie do podrobienia dokumentu.
Wobec Jerzego Brzezińskiego prokurator jako środek zapobiegawczy zastosował poręczenie majątkowe w kwocie 20.000 złotych oraz zawieszenie w pełnieniu funkcji Prezydenta Miasta Łomży. Wobec Marcina Sroczyńskiego skierowano do sądu wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.
W środę Sąd Rejonowy w Białymstoku odmówił jednak zastosowania tego – najbardziej rygorystycznego środka zapobiegawczego.
Jak mówił później na antenie Polskiego Radia Białystok Sroczyński: „dla mnie najistotniejsze jest w tej chwili to, że sąd nie podzielił żadnego z argumentów prokuratury, nie znalazł żadnego powodu, żeby mi dać poręczenie, odsunąć od pełnionych funkcji czy zastosować jakiekolwiek sankcje w stosunku do mojej osoby”.
Zupełnie inaczej tę decyzję sądu przedstawia prokuratura. Adam Kozub mówił, że sąd uznał, że „przedstawione dowody w dużym stopniu uwiarygadniają popełnienie przestępstwa, przy czym w ocenie sądu nie zachodzi obawa matactwa procesowego”, którym uzasadniano zastosowanie najbardziej rygorystycznego przewidzianego prawem środka zapobiegawczego.
Już po tej decyzji sądu prokuratura zapowiadała złożenie zażalenia i dziś zostało ono przesłane do Sądu Okręgowego w Białymstoku.
- Domagamy się zastosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy, bo naszej ocenie zachodzi realna obawa matactwa i utrudniania śledztwa - argumentuje prokurator Adam Kozub, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.
Na razie nie wiadomo kiedy sąd zajmie się zażaleniem prokuratury.
***
Tymczasem Jerzy Brzeziński jeszcze nie zaskarżył zastosowanych wobec niego przez prokuraturę środków zapobiegawczych - poręczenie majątkowe w kwocie 20 tys zł oraz zawieszenie w pełnieniu funkcji Prezydenta Miasta Łomży. Jak poinformował Łukasz Czech z biura prasowego UM Łomża prezydent Łomży zamierza to uczynić w poniedziałek.
