Marcin S. na wolności. Prokuratura zapowiada zażalenie
Sąd nie przychylił się do wniosku Prokuratury Okręgowej w Białymstoku i nie zastosował tymczasowego aresztu wobec zastępcy prezydenta Łomży Marcina S. Wczoraj rano został on zatrzymany przez policję i doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty nie tylko niedopełnieniu obowiązków i przekroczeniu uprawnień, ale także popełnienia oszustwa na szkodę innej osoby oraz nakłanianie do podrobienia dokumentu. Prokuratura dziś rano wystąpiła do sądu o zastosowanie wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy, ale sąd odmówił aresztowania wiceprezydenta Łomży.
Jak informuje prokurator Adam Kozub, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, prokuratorzy złożą zażalenie na decyzję sądu.
- Obawa matactwa i grożąca podejrzanemu wysoka kara są wystarczającymi przesłankami aby taki środek zapobiegawczy zastosować - mówi prokurator Kozub.
Macinowi S. grozi nawet do 8 lat więzienia.
Przypomnijmy wczoraj w ramach śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Białymstoku zostali zatrzymani prezydent Miasta Łomży Jerzy B. oraz zastępca prezydenta Miasta Łomży Marcin S. Zarzucono im popełnienie przestępstw tzw. urzędniczych polegających na niedopełnieniu obowiązków i przekroczeniu uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez inną osobę, a Marcinowi S. także oszustwa na szkodę innej osoby oraz nakłanianie do podrobienia dokumentu. Wobec Jerzego B. zastosowano środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 20.000 złotych oraz zawieszenia w pełnieniu funkcji Prezydenta Miasta Łomży. Wobec Marcina S. skierowano do sądu wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Sąd wniosek ten oddalił, ale prokuratura zapowiada, że dalej będzie domagała się tymczasowego aresztowania.