„Owoce w szkole” nie dla nas
Tylko dwie szkoły podstawowe z Łomży zgłosiły się do udziału w rządowym programie „Owoce w szkole”. W regionie zainteresowanie programem jest bardzo duże, ale... najprawdopodobniej ani w Łomży, ani w okolicznych miejscowościach dzieci darmowych jabłek, gruszek czy marchewki jesienią i zimą nie będą dostawały. Na terenie województwa podlaskiego owoce do szkół chcą dostarczać trzy firmy z Białegostoku, Hajnówki i Bielska Podlaskiego. Sęk w tym że każda z nich zainteresowana jest tylko dowozem owoców do szkół w najbliższym otoczeniu.
Program „Owoce w szkole” skierowany jest do uczniów klas I – III szkół podstawowych. Za dostarczone owoce zapłacić miała Agencja Rynku Rolnego z funduszy unijnych. Budżet całego programu wynosi aż 12,2 mln euro.
W województwie podlaskim po owoce zgłosiły się 274 szkoły. W tej grupie są dwie z Łomży - SP nr 8 i SP nr 5, oraz kilkadziesiąt szkół z okolicy: Piątnicy, Drozdowa, Jeziorka, Konarzyc, Radziłowa, Nowogrodu, Śniadowa, Jedwabnego, Zbójnej... itd. Niestety wszystko wskazuje na to, że uczniowie tych wszystkich szkół owoców nie będą dostawać bo nie ma chętnych, żeby je dzieciom dostarczyć. Do ARR zgłosiły się tylko trzy firmy, które chcą dostarczać owoce do szkół na terenie województwa podlaskiego... z Białegostoku, Hajnówki i Bielska Podlaskiego. Tyle tylko, że firmy te zainteresowane są dowozem do najbliższych sobie placówek... a nie w okolice Łomży.
