Szpital Wojewódzki w Łomży ogranicza liczbę pacjentów
Łomżyński szpital ograniczania przyjmowanie pacjentów. Wszystkiemu winny jest Narodowy Fundusz Zdrowia, który nie płaci za tzw. nadwykonania - powiedział zastępca dyrektora Szpitala Wojewódzkiego w Łomży, Jan Bajno. Według wyliczeń zastępcy łomżyńskiego szpitala, NFZ powinien przekazać placówce 4,5 mln zł. Brak tej sumy szpital musi rekompensować ograniczeniami w przyjęciach pacjentów. Przyjmowani będą głównie ci, których życie jest zagrożone. Pozostałe zabiegi będą przełożone na późniejsze terminy. Narodowy Fundusz Zdrowia nie płaci za nadwykonania, bo nie ma na to pieniędzy.
Szpitale dostaną zwrot tylko za nadwykonania związane z ratowaniem życia, albo niezbędne z medycznego punktu widzenia, a nie tak jak w ubiegłych latach za wszystkie - tłumaczy rzecznik prasowy podlaskiego oddziału NFZ, Adam Dębski. Zwraca także uwagę, że szpitale mają nie tylko nadwykonania, ale także niewykonania i tym samym zobowiązania Funduszu wobec szpitala maleją do 3,3 mln zł. Mimo deklaracji Funduszu dyrekcja łomżyńskiego szpitala liczy na to, że NFZ ureguluje swoje zobowiązania wobec placówki. W innym przypadku, jak twierdzi Jan Bajno, wydłuży się znacznie czas oczekiwania na planowane zabiegi.