„Co by było gdyby nie było tego Cudu nad Wisłą?”
Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny (popularnie zwane Matki Bożej Zielnej) to jedną z trzech największych uroczystości maryjnych w Kościele. Świętowana już od V wieku tajemnica wzięcia Maryi do nieba z ciałem i duszą jako dogmat wiary została ogłoszona w 1950 r. przez papież Piusa XII. W Polsce uroczystości kościelne ściśle wiążą się ze świętowaniem kolejnej już 89. rocznicy „Cudu nad Wisłą”, czyli zwycięskiej Bitwy Warszawskiej z bolszewikami w 1920 roku. Czciciele Maryi w Polsce przypisują je szczególnemu wstawiennictwu Matki Bożej. W tym dniu Wojsko Polskie obchodzi swoje święto.
W Katedrze łomżyńskiej specjalnej Mszy świętej za Ojczyznę, w której uczestniczyła m.in. kompania Wojska Polskiego, przewodniczył ks. Janusz Aptacy. We wprowadzeniu do Mszy świętej proboszcz Katedry, ks. kan. mgr Marian Mieczkowski, podkreślał, że chcemy uczcić Maryję, ale także podziękować Bogu za Jego opatrzność nad naszą Ojczyzną i za cud zwycięstwa z 1920 roku.
W wygłoszonej homilii ks Aptacy nawiązując do 89. rocznicy Bitwy Warszawskiej powtórzył słowa papieża Jana Pawła II, który w Radzyminie retorycznie pytał „co by było gdyby nie było tego Cudu nad Wisłą?”. Ks. Aptacy podkreślał, że dla Polaków zbyt cenna była odzyskana niedawno wolność by ją oddać.
Nawiązując do czasów współczesnych pytał: Jaka jest nasza Ojczyzna i skąd czai się, w różnych opakowaniach, zło które chce nas zniszczyć.
- Człowiek, który wyrzeka się Boga sam chce być bogiem. Człowiek, który wymazuje boże prawa sam chce je ustanawiać – mówił kaznodzieja.