Tubylec na wakacjach, czyli „Rozkosze życia w raju”
- Na Bermudach mieszkam i pracuję już prawie dwa lata i tuż przed powrotem do Polski postanowiłam spędzić miesiąc urlopu w raju! - napisała do nas łomżynianka Edyta Bryk. - Ja, dziewczyna z Łomży, na rajskich Bermudach po raz pierwszy popróbowałam sobie specjałów morza: ostryg, małży, ośmiornic, kalmarów, langust, krabów, ech..... mniam!
Edyta Bryk lipcowe wakacje spędzi na rajskich Wyspach Bermudach, czyli w zamorskiej autonomicznej kolonii brytyjskiej na Oceanie Atlantyckim. To archipelag złożony z około 100 wysp koralowych, z których trzy główne są połączone nitką komunikacyjną.
- Całą wyspę można przejechać skuterem w około półtorej godziny – pisze Czytelniczka 4lomza.pl, która była m.in. zdolną skrzypaczką Łomżyńskiej Orkiestry Kameralnej. - Skuter to tutaj główny środek transportu. Jeździmy po lewej stronie jezdni. Obowiązuje ograniczenie prędkości do 35 km na godzinę. Drogi mamy trzy - północną, środkową i południową. :)
Wyspa jest maleńka. Nawet sami Bermudczycy mówią, że mieszkają na kamieniu na środku Atlantyku, bo do najbliższego lądu - Karoliny Północnej - jest ok. 800 mil. Podobno słynny Trójkąt Bermudzki, gdzie w tajemniczych okolicznościach giną bezpowrotnie bez wieści okręty i samoloty, nazwę zawdzięcza archipelagowi.
- Kiedy temperatura powietrza w lipcu wynosi 29 stopni Celsjusza, to wody 27 stopni – pisze Edyta Bryk. - Woda jest kryształowo czysta. Ta woda to największa rozkosz i bogactwo turystyczne Bermudy.
Dlatego sporty wodne kwitną. Najpopularniejszy i dostępny dla każdego jest snorkeling, czyli pływanie z maską. Praktycznie bez żadnych umiejętności, poza pływaniem oczywiście, można podziwiać rafy koralowe. Na wyspie jest kilka szkół nurkowania i wypożyczalni sprzętu pływającego, począwszy od kajaków poprzez skutery wodne, a skończywszy na luksusowych jachtach. Popularne są windsurfing, czyli pływanie na desce z żaglem, i kitesurfing, czyli surfowanie z latawcem. Fantastycznym sposobem na zwiedzenie archipelagu Bermudy jest wypożyczenie łódki, bo tylko tak można dotrzeć do maleńkich wysepek z urokliwymi i prywatnymi plażami.
Bermudy to wyspy luksusowe, wiec jest tu drogo. Niemal wszystko nastawione jest na klienta z raczej grubym portfelem. Niezliczona liczba ekskluzywnych restauracji serwuje nie tylko specjały ze wszystkich stron świata, ale równie znakomite lokalne ryby i owoce morza.
- Ja, dziewczyna z Łomży, tutaj po raz pierwszy popróbowałam sobie tych specjałów: ostryg, małży, ośmiornic, kalmarów, langust, krabów, ech..... mniam! - opowiada Czytelniczka. - Jest tutaj parę lokalnych specjalności. Jak to na wyspie, prawie karaibskiej, pijemy rum! Bacardi ma tutaj swoją główną siedzibę, ale prawdziwie bermudzki rum to rodzinny biznes, który produkuje rum czarny i złoty.
Nocne koncerty, np. reggae z miejscową gwiazdą, odbywają się na wodzie. Scena znajduje się na dużej dwupokładowej łodzi, a publiczność przypływa sobie na swoich łódkach.
Jeśli ktoś z Państwa również chce podzielić się wakacyjną przygodą, prosimy o kontakt: biuro@4lomza.pl.
Mirosław R. Derewońko