„Zamachowiec” w Nowogrodzie
Do niecodziennego zdarzenia doszło w sobotni wieczór w Nowogrodzie. Mężczyzna wszedł do sklepu i zażądał od ekspedientki 1000 zł grożąc, że w przeciwnym razie zrobi demolkę. Kobieta zachowała jednak zimną krew ...i wezwała policję.
Okazało się, że „zamachowiec” był pijany. Jak podaje podkom. Sławomir Dąbrowski, oficer prasowy łomżyńskiej policji, mężczyzna miał w wydychanym powietrzu prawie 2 promile alkoholu. 44-letni mieszkaniec jednej z podnowogrodzkich wsi został zatrzymany przez policję. Teraz za swój czyn – zakwalifikowany przez policję jako usiłowanie wymuszenia rozbójniczego - będzie odpowiadał przed sądem.