„Napadł” na stację paliw
Łomżyńscy policjanci zatrzymali 22-latka. Mężczyzna najpierw zatankował paliwo do BMW, po czym udał się „na zakupy” w sklepiku na stacji paliw w Nowogrodzie. Gdy obsługa chciała aby zapłacił rachunek mężczyzna wyciągnął spod kurtki przedmiot przypominający broń palną i zagroził jej użyciem... po czym odjechał. Po kilku dniach został zatrzymany. Teraz miesiąc posiedzi w areszcie. Za napad grozi mu nawet do 10 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w ubiegły wtorek w Nowogrodzie. Jak relacjonuje Sławomir Dąbrowski, oficer prasowy KMP w Łomży, 22-latek zatankował swoje BMW, a następnie poszedł do sklepu wziął artykuły spożywcze i chciał opuścić budynek stacji. Obsługa stanowczo zażądała uregulowania rachunku. Wtedy młody mężczyzna wyciągnął spod kurtki przedmiot przypominający broń palną, zagroził jego użyciem, po czym oddalił się w nieznanym kierunku. Policjanci po otrzymaniu zgłoszenia rozpoczęli poszukiwania sprawcy. W sobotę funkcjonariusze na drodze relacji Nowogród – Łomża zauważyli ciemne BMW, którym kierował mężczyzna odpowiadający rysopisowi sprawcy kradzieży. Kierowca pomimo dawanych sygnałów do zatrzymania się przez mundurowych, nie reagował i zaczął uciekać. Po krótkim pościgu został zatrzymany. W samochodzie policjanci znaleźli broń pneumatyczną. Teraz sąd zdecydował, że mieszkaniec Kolna najbliższy miesiąc spędzi w areszcie. Za popełniony czyn grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.