Oszukana „na wnuczka” straciła 17 tys zł
Opowieści i preteksty jakie tworzą i wykorzystują złodzieje i oszuści bywają bardzo różne, a ich pomysłowość w tym zakresie nie zna granic - mówią policjanci i po raz kolejny przestrzegają przed naiwnością. Wczoraj 75-letnia mieszkanka Wysokiego Mazowieckiego straciła 17 tysięcy złotych, bo uwierzyła mężczyźnie podającemu się przez telefon za jej wnuka i przekazała wszystkie oszczędności podstawionej osobie.
Rzekomy „wnuczek” najpierw rozwiał wątpliwości babci, że to on, mówić, że ma anginę i dlatego jest tak zachrypnięty i nieco zmieniony głos... Później powiedział, że jedzie z Warszawy do komisu w Zambrowie i potrzebuje krótkoterminowej pożyczki na samochód. Poprosił o zachowanie rozmowy w tajemnicy, gdyż zakupione auto ma być niespodzianką dla rodziny. Po pieniądze miał przyjść jego kolega. Starsza pani dała się przekonać i uwierzyła rozmówcy. Z oszczędności przechowywanych w domu i na rachunku bankowym zgromadziła 17 tys. zł. O umówionej porze 75-latka wyszła z gotówką przed dom. Na ulicy czekał już mężczyzna podający się za posłańca jej „wnuczka”. Jemu przekazała całą uzbieraną gotówkę. Dopiero po południu, gdy spotkała się z rodziną zorientowała się, że padła ofiarą oszustów i powiadomiła policję.
NIE DAJMCIE SIĘ OSZUKAĆ!!!
Opowieści i preteksty jakie tworzą i wykorzystują złodzieje i oszuści bywają bardzo różne, a ich pomysłowość w tym zakresie nie zna granic – mówią policjanci. - Jednak wspólnym elementem ich działania jest wytypowanie na przyszłe ofiary starszych i najczęściej mieszkających samotnie osób, zdobycie ich zaufania, odwrócenie uwagi i bardzo często przekonanie gospodarzy by wpuścili nieznajomych do mieszkania.
Policjanci zachęcają zwłaszcza osoby starsze aby w stosunku do osób obcych podchodziły z ograniczonym zaufaniem.
- Nie wpuszczajmy ich do naszych mieszkań i nie afiszujmy się posiadanym majątkiem. Bądźmy podejrzliwi, gdy ktoś zasłaniając się pośpiechem ponagla nas o szybkim podjęciu ważnych finansowych decyzji. Jeżeli podejrzewamy, że mamy do czynienia z oszustem powiadommy policję - przekonują.