Topielec z Narwi pozostaje NN
Wykonana w białostockiej Akademii Medycznej sekcja zwłok topielca, wyciągniętego w niedzielę w nocy z Narwi, nie pomogła w ustaleniu jego personaliów. Jak informuje Dariusz Błażejczyk zastępca Prokuratora Rejonowego w Łomży, w dalszym ciągu pozostaje on jak „NN”. Wiadomo natomiast, że to mężczyzna w wieku około 65-70 lat i, że w wodach Narwi jego ciało musiało znajdować się około miesiąca.
Sekcja zwłok pozwoliła natomiast ustalić, że przyczyną śmierci anonimowego mężczyzny było utonięcie. Wiadomo także że miał zaawansowaną miażdżycę.
Śledczy podkreślają, że w bazie osób zaginionych z okolicy Łomży nie ma osoby odpowiadającej temu opisowi. Być może ciało mężczyzny w okolicę Jankowa-Młodzianowa, gdzie zauważył je płynący łódką wędkarz, spłynęło z wodami Narwi.
- Policjanci rozesłali uzyskane informacje po całym kraju. Jeżeli gdzieś jest taka osoba zgłoszona zostanie pobrany materiał genetyczny od rodziny, aby porównać czy nasz NN jest tym którego oni szukają – mówi Błażejczyk, podkreślając, że materiał genetyczny topielca został zabezpieczony.