Od laptopa do herbatników
Złodzieje włamują się niemal wszędzie i kradną niemal wszystko co wpadnie im w ręce. Jak informuje Izabela Bałamyzy z łomżyńskiej policji tylko wczoraj zgłoszono cztery kradzieże. Złodzieje włamali się do mieszkania by zabrać biżuterię, do pokoju hotelowego po laptopa i aparat fotograficzny, a także do samochodu bo była w nim saszetka z pieniędzmi i dokumentami. Okradziono także do punktu wydawania paczek żywnościowych dla potrzebujących...
Nieznany sprawca wyważając okno balkonowe włamał do jednego z domów przy ul. Makowej w Łomży skąd skradł kamerę video i srebrną biżuterię powodując łącznie straty rzędu 3,5 tys zł. O wiele bardziej „obłowił się” złodziej, który wczoraj wieczorem włamał się do jednego z pokoi Hotelu Zacisze w Piątnicy. Tu straty sięgnęły blisko 12 tys. zł, bo złodziej zabrał laptopa, telefon komórkowy, aparat fotograficzny i trochę gotówki. Trzecia z wczorajszych kradzieży z włamaniem zdarzyła się w Jedwabnem. Tu z samochodu skradziono saszetkę z pieniędzmi i dokumentami, a także telefon komórkowy wartych łącznie ponad 1000 zł.
Nietypowa kradzież zdarzył się natomiast w nocy z wtorku na środę. Nieustalony sprawca okradł punkt wydawania żywności Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej przy ul. Zawadzkiej. Jak ustalili policjanci złodziej najpierw wyłamał zamek i dostał się do pustej hali przyległej do placówki, po czym wybijając bloczek betonowy w ścianie przedostał się do magazynu żywności. Stąd zabrał mleko, mąkę, dżemy, syropy i herbatniki... Wszystko było warte 535 zł. W tym wypadku policjanci odzyskali skradzioną żywność. Jak się okazało, złodziej ukrył łup w jednym z niezagospodarowanych pomieszczeń znajdujących się obok punktu PKPS.
Zatrzymani na gorącym uczynku
Łomżyńscy policjanci zatrzymali na gorącym uczynku dwóch mieszkańców miasta w wieku 19 i 20 lat. Mężczyźni próbowali włamać się do kiosku. Jak się później okazało tej samej nocy zdążyli już okraść inny sklepik. Ich łupem padły papierosy, karty doładowujące do telefonów, płyty cd, gazety oraz chemia gospodarcza. Łączne starty wynoszą blisko 6 tysięcy złotych. Sprawcy przyznali się do popełnionych czynów. Ponadto funkcjonariusze ustalili, że młodszy z nich ma na sumieniu także inne przestępstwa. Teraz mężczyźni za swoje postępowanie odpowiedzą przed sądem.