Ach, ta dzisiejsza wspaniała młodzież!
Po raz szósty zachwycająco utalentowane nastolatki wystąpiły na koncercie Młode Talenty. Świetną tradycję dorocznych występów młodzieży z Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Łomży, zapoczątkowaną przez poprzedniego dyrektora Łomżyńskiej Orkiestry Kameralnej Tadeusza Chachaja w 2004 r., z powodzeniem kontynuują po zmianie szefa i nazwy Jan Miłosz Zarzycki i Filharmonia Kameralna im. Witolda Lutosławskiego. W czwartek, 14 maja A.D 2009 dwuipółgodzinne popisy młodych wirtuozów i śpiewaczek podziwiali pedagodzy, rodziny i koledzy. Było czego z przyjemnością posłuchać, było na kogo z radością się napatrzeć i było komu bić gorące brawa!
Większość z wykonawców ma po kilkanaście lat. Do występu przygotowywali się nie tylko w tym roku szkolnym, gdyż do budzących uznanie umiejętności instrumentalnych i wokalnych dochodzi się latami pod okiem fachowych muzyków i pedagogów.
Piotr Komorowski jest szczupły, natomiast czarny akordeon guzikowy Victoria na jego kolanach wydaje się niewielki tylko wtedy, póki chłopiec nie zacznie grać. Wielka dysza wówczas przypomina ogromny żagiel, zwinne palce lewej ręki przebiegają po srebrnych 120 guzikach, a prawej po 105, zaś zasłuchani widzowie przenoszą się z Divertimento A. Aster'a nad Sekwanę, aby poczuć zwiewność i lekkość walczyków nad dachami Paryża czy mroczne, gęste brzmienia, jakby burzowe niebo, malowane wpadającym w granat błękitem paryskim. Na IX Festiwalu Muzyki Akordeonowej w Olsztynie Piotr zasłużenie zdobył wyróżnienie właśnie „za piękną grę”.
- Gry na akordeonie zacząłem uczyć się osiem lat temu u Pani Profesor Wiesławy Staniszewskiej – mówi drugoklasista z III LO w Łomży Piotr Komorowski, uczeń IV kl. PSM II st. - Od trzech lat uczę się u Pana Profesora Stanisława Morawskiego. Na ćwiczenia, oprócz zajęć w szkole, poświęcam ponad godzinę dziennie, ale to jeszcze mało...
Skromnością dorównuje Piotrowi 12-letnia Ola Rogińska, szóstoklasistka z SP nr 10 i uczennica już drugiej klasy w PSM II st. Połowę życia poświęciła na poznawanie i doskonalenie biegłości gry na fortepianie pod opieką Ireny Wawrzynkowskiej. Ola również ćwiczy codziennie, ale w soboty i niedziele potrafi szlifować umiejętności nawet trzy godziny. Jednak ujmująco grzeczna w rozmowie dziewczynka tym razem nie zagrała z łomżyńską orkiestrą, którą poprowadził pewną ręką Czesław Grabowski (lat 63), dyrektor naczelny i artystyczny Filharmonii Zielonogórskiej im. Tadeusza Bairda.
- W ubiegłym roku denerwowałam się o wiele bardziej. kiedy wykonałam z kameralistami Koncert D-dur Haydna – przyznaje Ola Rogińska. - Wtedy był to mój pierwszy, poprzedzony próbami występ z orkiestrą. Teraz czułam się o wiele swobodniej.
Tę swobodę czuli także wrażliwi i obyci z muzyką klasyczną słuchacze, którzy szczelnie wypełnili foyer sali koncertowej. W interpretacji 12-letniej pianistki Nokturn cis-moll Fryderyka Chopina zabrzmiał delikatnie i nostalgicznie, wprawiając w zadumę nad ulotnością chwil, dni i lat.
Na koncercie Młode Talenty zwrócił uwagę wysoki, smukły, zaledwie 16-letni gitarzysta Ziemowit Bućko, którego w arkana instrumentu wprowadza Piotr Suchodoła. Zagrał z orkiestrą, co warto podkreślić choć jednym słowem wielkiego uznania, a do tego z pamięci cz. II legendarnego gitarowego Concierto de Aranjuez genialnego Joaquina Rodrigo. Zdolny mlodzieniec zaczął występ jakby spięty, najpierw dość nieśmiało, a potem znowu trochę nerwowo, jednak w połowie trudnego utworu nabrał pewności, zbierając zasłużenie brawa od rozanielonej publiczności. Dodajmy, że ważne dla tego nostalgicznego utworu partie, dialogujące z melodią gitary, grali z wyczuciem profesjonalni muzycy: Magda Goc (rożek angielski), Jacek Krupa (flet), Wiesław Wasik (klarnet) i Grzegorz karpowicz (trąbka).
Oprócz popisów instrumentalnych kilkunastu nastolatków, wzruszająco i przejmująco zabrzmiały pieśni i arie w wykonaniu studentek ostatnich lat białostockiej filii Akademi Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie na kierunku edukacja muzyczna. Sopranistka Monika Sasinowska ząśpiewała dumkę Zosi z opery „Flis” Stanisława Moniuszki, zaś Karolina Zadykowicz – arię z monumentalnego oratorium „Stworzenie świata” Obie dobrze zapowiadające się śpiewaczki uczą się jednocześnie na pierwszych latach wokalistyki u obdarzonej także talentem pedagogicznym śpiewaczki Anny Jeremus-Lewandowskiej.
- Praca z uzdolnionymi muzycznie ludźmi, którzy ambitnie dążą do postawionych sobie celów, mają wielki zapał i mnóstwo energii, jest dla mnie wielką siłą napędową – mówi z szacunkiem o uczniach i studentach Anna Jeremus-Lewandowska. - Ich młodość dodaje nam skrzydeł!
Wydaje mi się, że ta życzliwa i trafna ocena fachowca odnosi się do wszystkich ludzi, którzy odkryli przed nami swoje Młode Talenty.
Tekst: Mirosław R. Derewońko
Fot. Mirosława Wasik
PS. W koncercie wystąpili również: Małgorzata Marczyk (fortepian, uczennica Ireny Wawrzynkowskiej), Natalia Borcz (skrzypce, Katarzyna Janas), Anna Kossakowska (saksofon, Wiesław Wasik), Marek Lipski (fortepian, Emilia Vytlacil), Michał Knapkiewicz (tuba, Jan Boćnieiwcz), kwartet wiolonczelowy – Weronika Skrodzka, Justyna Szabłowska, Julia Okołowicz, Maja Rutkowska (Ewa Barczyk), kwartet klarnetowy – Agnieszka Parzych, Anna Szymańska, Agata Chylińska, Emilia Wądołowska (Henryk Marszałek) i kwintet akordeonowy – Jakub Kozłowski, Piotr Komorowski, Mateusz Jastrzębski, Mateusz Jankiewicz, Marcin Maciejewski (Stanisław Morawski). W Łomży gościliśmy też Młode Talenty z Ostrołęki, dwie obdarzone sopranem uczennice PSM II st. na wydziale wokalnym: Agnieszkę Jaworską i Magdalenę Głażewską, które kształci Urszula Napiórkowska.
