Od pożaru do pożaru...
Niemal pół tysiąca strażaków zaangażowanych było wczoraj na terenie województwa podlaskiego w gaszenie pożarów. Łącznie wybuchło ich aż 67. Niemal wyłącznie jednak to pożary małe i przede wszystkim suchych traw. Mimo apeli wiosną tego typu pożary są prawdziwą plagą,a ich przyczyną niemal wyłącznie są podpalenia. Tylko wczoraj łomżyńscy strażacy do ich gaszenia wyjeżdżali aż siedem razy. W każdą taką akcję zaangażowany jest co najmniej jeden zespół ratowniczy, i „wiąże” ona strażaków na około godzinę.
Jak podaje KW PSP w Białymstoku wczoraj na terenie województwa podlaskiego zgłoszono 67 pożarów. W ich gaszenie zaangażowanych było 497strażaków w tym 262 strażaków ochotników i 106 samochodów pożarniczych. Na szczęście w pożarach tych nikt nie został poszkodowany. Największy wczorajszy pożar traw wybuchł w Białymstoku. Tu przez kilka godzin kilkunastu strażaków walczyło z żywiołem. Spłonęło około 5 ha łąki.
Strażacy przypominają, że wypalanie traw jest niezgodne z prawem i szkodliwe dla środowiska. Przypominają także, że może być ono niebezpieczne i, że często kończy się niekontrolowanym rozprzestrzenianiem ognia, który dociera nieraz, wbrew intencjom podpalaczy, do zabudowań gospodarskich i obszarów leśnych. Strażacy podkreślają także, że rokrocznie w Polsce w trakcie takich pożarów ginie od kilku do kilkunastu osób.