Sezon na kleszcza
Sezon na kleszcze zaczyna się wczesną wiosną, kiedy tylko stopnieją śniegi, i trwa aż do jesieni - do października, listopada. Eksperci zwracają uwagę, że dziś kleszcze możemy spotkać nie tylko gdzieś na łąkach czy w lesie, ale także w parkach miejskich, zielonych skwerkach czy w ogródkach działkowych. Stworzenia te mogą przenosić drobnoustroje i wirusy powodujące różne schorzenia. Najgroźniejsze z nich to odkleszczowe zapalenie mózgu i borelioza. Na przykre konsekwencje ukąszenia przez kleszcze narażone są także zwierzęta.
Z danych Wojewódzkiej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Białymstoku wynika, że najwyższy wskaźnik zapadalności na boreliozę w wojeództwie występuje na terenie powiatów hajnowskiego i grajewskiego. W przypadku powiatu grajewskiego wskaźnik ten – liczony na 100 tys mieszkańców – w ubiegłym roku wyniósł ponad 242. W pozostałych powiatach byłego województwa łomżyńskiego jest znacznie lepiej. W Łomży i na terenie powiatu łomżyńskiego wskaźnik ten to „zaledwie” 55,1 a jeszcze rok wcześniej sięgał 96,8. W ubiegłym roku na terenie Łomży i powiatu wykryto 63 przypadki boreliozy, a w 2007 roku było ich aż 111.
Specjaliści podkreślają, że na boreliozę nie ma szczepionki. Przed zachorowaniem może uchronić nas jedynie profilaktyka. Groźne pasożyty najchętniej wgryzają się w skórę w okolicach głowy, uszu, zgięcia stawów, pach, pachwin, a także nóg i rąk. Dlatego po spacerze na „łonie natury” należy dokładnie obejrzeć całe ciało i wytrzepać ubrania.
Jeśli znajdziemy kleszcza, należy od razu go usunąć pęsetą lub - jak drzazgę - grubą igłą. Kleszcza trzeba chwycić tuż przy skórze i pociągnąć w górę, a miejsce po ukąszeniu dokładnie przemyć spirytusem. Jeżeli tkwi głęboko, lepiej od razu iść do lekarza. Nie wolno kleszczem kręcić, wyciskać go, bo w czasie tych zabiegów można rozprzestrzenić bakterie. Usunięcie kleszcza w ciągu pierwszej doby po ukąszeniu wielokrotnie zmniejsza prawdopodobieństwo zarażenia.