Stacje Kontroli Pojazdów działają już legalnie – zapewnia ratusz
„Wszystkie łomżyńskie Stacje Kontroli Pojazdów posiadają obecnie niezbędne do swojej działalności certyfikaty, co pokazuje, że są dobrze przygotowane do przeprowadzania badań technicznych” – podaje biuro prasowe ratusza w odpowiedzi na wczorajsze zarzuty związane z raportem Najwyższej Izby Kontroli. Izba sprawdzała, jak wygląda nadzór nad badaniami technicznymi pojazdów w 52 powiatach i miastach. Po kontroli podano, że rekordowo dużo - aż 90% - działających nielegalnie SKP było w Łomży i Zamościu. - "Najwyższa Izba Kontroli zakwestionowała fakt, że 7 stacji w 2006 roku i 2 stacje w 2007, przez pewien czas nie posiadały ważnych dokumentów wystawionych przez Transportowy Dozór Techniczny" - doprecyzowuje Łukasz Czech z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Łomży.
„Problemem dla NIK było to, że przez pewien czas część stacji nie posiadała certyfikatów. Wynikało to z tego, że po wygaśnięciu ważności certyfikatu, mimo wcześniejszego zgłoszenia tego faktu Transportowemu Dozorowi Technicznemu, niektóre stacje musiały czekać nawet po kilka tygodni na kontrolę i wydanie nowego certyfikatu” – tłumaczy Łukasz Czech. - „Dlatego też po kontroli NIK-u Prezydent wydał zarządzenie, aby Stacje Kontroli Pojazdów już trzy miesiące przed wygaśnięciem ważności certyfikatów zgłaszały ten fakt do TDT, aby taka sytuacja już więcej się nie powtórzyła. Obecnie większość stacji ma ważne certyfikaty do przeprowadzania badań diagnostycznych pojazdów do końca 2010 roku" – zapewnia Czech.
zobacz: Nielegalne „nasze” stacje kontroli pojazdów