Gang na ławie oskarżonych
Takiego procesu w Łomży jeszcze nie było. Na ławie oskarżonych zasiadło aż 17 osób. Akt oskarżenia bez uzasadnienia obejmuje 50 stron. Jego odczytanie zajęło prokuratorowi ponad półtorej godziny. W piątek w Sądzie Okręgowym w Łomży rozpoczął się proces członków gangu kierowanego przez Sławomira W., pseud. „Generał”. On sam na ławie oskarżonych nie zasiadł. Śledztwo m.in. przeciwko niemu prowadzi wydział ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej w Gdańsku. To ta prokuratura oskarżyła m.in. o rozboje, wymuszenia, handel narkotykami, i czerpanie korzyści z prostytucji osoby, które w piątek zasiadły na ławie oskarżonych.
To bezsprzecznie największa sprawa w historii łomżyńskiego wymiaru sprawiedliwości. Aby proces mógł się odbywać zastosowano specjalne środki ostrożności. W piątek w Sądzie Okręgowym nie były wyznaczone żadne innej rozprawy. Wewnątrz budynku jaki i wokół niego pełno było policji – także z bronią długą. Każdego z 17 oskarżonych, przywiezionych do Łomży z sześciu aresztów w różnych miastach, także na sali rozpraw eskortowało dwóch policjantów. Aby pomieścić w jednej sali oskarżonych, policję i obrońców koniecznym okazała się „przebudowa” największej z sal jakimi dysponuje łomżyński sąd. Przede wszystkim przedłużono ławę oskarżonych i miejsca dla obrońców – teraz zajmują one całą długość sali. Niemniej i tak warunki w jakich rozpoczął się proces można nazwać „spartańskimi”, a obrońcy oskarżonych wnosili, że oni ale także ich klienci nie są w stanie usłyszeć czytanego przez prokuratora aktu oskarżenia. Ze względu na awarię systemu nagłośnienia, nim prokurator przystąpił do czytania 20-stronicowego uzasadnienia, sędzia przerwał rozprawę. Kolejne posiedzenie wyznaczono na następny piątek 20 marca.
W ocenie prokuratury, gang „Generała” to związek przestępczy składający się z kilku grup działających nie tylko w Łomży, ale na terenie całego województwa podlaskiego, w latach 1998-2006. Grupa zajmowała się przestępczą działalność począwszy od włamań, kradzieży i wymuszeń, a na handlu narkotykami kończąc. Z ustaleń śledczych wynika, że w czasie swojej działalności przestępcy mieli wprowadzili na rynek m.in. nie mniej niż 100 kg amfetaminy, tyle samo marihuany oraz około 15 tys. sztuk tabletek ekstazy. Jak mówił w łomżyńskim sądzie prokurator wielkości te ustalono w oparciu o zeznania jednego z członków gangu.