Nocna wizyta prezesa u głodujących
Włodzimierz Biały prezes zarządu RUCH S.A. oraz Dariusz Kołacz członek zarządu spółki ds. kolportażu i logistyki nocą przyjechali do głodujących w Łomży pracowników miejscowego Zespołu Ruch. Niespodziewana, nocna wizyta prezesa zaskoczyła protestujących, ale nie przyniosła żądnej zmiany. Rano głodówkę rozpoczął już czwarty pracownik łomżyńskiego Ruchu. To już trzeci dzień protestu głodowego. Pracownicy domagają się wycofania się firmy z planów połączenia zespołów w Łomży i Ostrołęce.
W łomżyńskim zespole Ruch zatrudnione są 22 osoby, ale stale współpracuje z nim niemal drugie tyle. Ci wszyscy ludzie obawiają się, że po przyłączeniu zespołu w Łomży do Ostrołęki oni stracą pracę, a o nową będzie niezwykle trudno. Nocna, niezapowiedziana wizyta prezesa Włodzimierza Białego w Łomży zaskoczyła głodujących i wspierających ich działaczy NSZZ „Solidarność”. Jak mówi Henryk Piekarski, szef łomżyńskiego oddziału związku, kilkugodzinne rozmowy nie przyniosły jednak przełomu. Prezes Biały obiecał jedynie, że zarząd spółki jeszcze raz przeanalizuje sytuację, ale nie wykluczył, że decyzja o przyłączeniu Łomży do Ostrołęki zostanie podtrzymana.
Po nocnej wizycie prezesa głodujący w ramach „rewanżu” odstąpili od zamiaru zaostrzenia głodówki poprzez zaprzestanie przyjmowania płynów.