Polska jest wszędzie, czyli Kaczyński w Łomży
Jarosław Kaczyński
- Jest jedna Polska. My chcemy, aby Polacy wszędzie mogli dobrze żyć - mówił Jarosław Kaczyński w Łomży. Na wieczorne spotkanie z prezesem Prawa i Sprawiedliwości, największej w kraju partii opozycyjnej, przyszło ponad pół tysiąca mieszkańców miasta i regionu. Były premier mówił przede wszystkim o narastającym w Polsce kryzysie, i to nie tylko w wymiarze gospodarczym, przedstawił pomysł PiS-u jak go przezwyciężyć i apelował do rządzącej w kraju PO aby zechciała wreszcie, wspólnie z opozycją, z kryzysem walczyć. Kaczyński namawiał także, aby społeczeństwo wyraziło dezaprobatę dla dzisiejszej polityki rządu „bo za to będziemy płacić”, i zapowiedział ponowny marsz PiS-u do władzy, ale tym razem do jej przejęcia partia chce być dobrze przygotowana.
Jarosław Kaczyński
Pełna mieszkańców sala liceum katolickiego
Jarosław Kaczyński i Lech Antoni Kołakowski
Bogumiła Olbryś i Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński
W auli Liceum Katolickiego przy ulicy Sadowej już na kilkanaście minut przed wizytą byłego premiera wolnych miejsc siedzących nie było. Wchodzącego na salę Jarosława Kaczyńskiego powitano gromkimi brawami. W swoim kilkudziesięciominutowym wystąpieniu prezes PiS odnosił się przede wszystkim do narastającego w kraju kryzysu - wymienił trzy płaszczyzny: kryzys gospodarczy, kryzys rolnictwa, kryzys miast powojewódzkich takich jak Łomża, po czym w trakcie długiej rozmowy z zebranymi dorzucił do tego jeszcze kryzys moralności...
- Najpierw jednak trzeba podjąć te działania, które zmierzają do ratowania nas przed skutkami kryzysu gospodarczego, a później wielka dyskusja o tym co dalej – mówił Kaczyński.
Odnośnie kryzysu gospodarczego były premier apelował do rządu o jak najszybsze uruchomienie inwestycji.
- Ten pomysł nie jest szczególnie oryginalny. Tak robią na całym świecie - mówił Kaczyński apelując do rządu by jak najszybciej uruchomił ogromne pieniądze unijne.
Zarzucił też rządowi nieudolność.
- Ten rząd jest nieudolny. Muszą przyznać to nawet ci którzy mają krytyczny stosunek do PiS – powtarzał Kaczyński.
Były premier wyrażał zaniepokojenie gwałtownym spadkiem dochodów mieszkańców wsi i pogorszeniem się sytuacji życiowej rolników. To efekt spadku cen produktów rolnych i wzrostu cen środków do produkcji rolniczej. Także tu Kaczyński podkreślał, że rząd powinien podjąć działania, które mogłyby to zmienić.
- Byłem premierem i wiem, że można to zrobić. Trzeba tylko chcieć – mówił, dodając że obecny rząd prowadzi „politykę bierności, która nie powinna być akceptowana”.
Prezes PiS mówił także o kryzysie widocznym we wszystkich byłych miasta wojewódzkich - takich jak Łomża.
- Nie chodzi tylko o inwestycje, które miały być, a ich nie ma. (...) Chcę obiecać, że jeśli wrócimy do władzy - a ja jestem przekonany że tak będzie – mówił Kaczyński - takie miasta postaramy się wesprzeć.(...) Coś uzyskano po reformie administracyjnej z 1974 roku i nie warto tego tracić. Obiecuję, że to będzie jeden z celów z którymi chcemy powrócić – dodawał Kaczyński.
Odpowiadając na pytania mieszkańców były premier podkreślał, że „Łomża ma szansę. Trzeba tylko tę szanse dobrze rozpoznać”. Podkreślał także znaczenie i siłę edukacji.
- Decyduje to co w głowie. Polskie głowy są coraz mocniejsze i to jest nasza nadzieja na przyszłość – mówił Kaczyński, dodając, że dziś w kraju studiuje 51% młodzieży, co daje nam drugi wynik na świecie.
Zapytany o przebieg Via Baltica Kaczyński odpowiedział że PiS opowiada się za budową tej drogi i przez Łomżę i przez Białystok.
- Łomża będzie w zupełnie innej sytuacji gdy będzie dobrze skomunikowana z Warszawą i państwami nadbałtyckimi – podkreślał, dodając że budowania dróg w kraju za wolno idzie.
- Mamy pieniądze. Zacznijmy je wreszcie wydawać – po raz kolejny zaapelował do rządu.
