Kłusownicy są wśród nas...
Kłusownicy są wśród nas... i przez wiele lat dobrze się mieli. Teraz jednak przyszła kryska na matyska… Pod koniec 2008 roku na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego niemal na gorącym uczynku zatrzymano kłusownika, który zabił młodego łosia. Okazał się nim ...myśliwy. Jeszcze większe zaskoczenie budzi fakt, że jednym z mężczyzn zatrzymanych przy skłusowanym jeleniu w okolicach wsi Stare Duchny w gminie Śniadowo jest radny tej gminy.
Przypomnijmy w poprzedni piątek (9 stycznia 2009 r.) w okolicach wsi Stare Duchny, Straż Leśna znalazła w lesie martwego jelenia, który został skłusowany przy użyciu broni palnej. Funkcjonariusze ujęli w pobliżu miejsca zdarzenia trzech mężczyzn w wieku od 43 do 53 lat. Nie mieli broni, ale po przekazaniu policji postawiono im zarzut dotyczący posiadania bezprawnie pozyskanej tuszy zwierząt łownych. Mężczyźni przyznali do postawionych im zarzutów. Wśród zatrzymanych był także Roman I. - 45-letni mieszkaniec wsi Stare Duchny radny gminy Śniadowo. Z ustaleń policjantów wynika, że związek ze śmiercią jelenia mieli również kolejni dwaj mieszkańcy gminy Stary Lubotyń w wieku 22 i 39-lat. Im także przedstawiono zarzut posiadania bezprawnie pozyskanej tuszy, ale oni do stawionych zarzutów się nie przyznają. W ostatni piątek akta sprawy dotarły do prokuratury Rejonowej w Łomży. Jak wyjaśnia prokurator Tomasz Wilk teraz śledczy będą starali się ustalić także to kto zabił jelenia.
Dodajmy, że już samo posiadanie bezprawnie pozyskanej tuszy zwierząt łownych zagrożone jest karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Dodajmy, że już samo posiadanie bezprawnie pozyskanej tuszy zwierząt łownych zagrożone jest karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
