XIII-wieczny gród nad Narwią odpływa w czasie?
- Bardzo mi przykro, że na sali nie ma prezydenta Łomży ani przedstawiciela władz miejskich, którzy odpowiedzieliby na pytania o możliwy termin realizacji – tłumaczyła Małgorzata Kuklińska, wiceprezes Stowarzyszenia na Rzecz Budowy Grodu w Łomży. Podczas czwartkowej konferencji archeologicznej „Na wschodnich rubieżach państwa Piastów” wiceprezes przedstawiła koncepcję średniowiecznego grodziska, które miałoby powstać nad Narwią w Łomży (między nowym mostem a drogą żużlówką, prowadzącą do ujęcia wody Pepees-u). Dziesiątki naukowców i gości w sali starostwa najbardziej interesowało to, ile śmiała inwestycja będzie kosztowała i kiedy dojdzie o jej realizacji.
- Prezydent Jerzy Brzeziński, kolokwialnie mówiąc, nasz pomysł „kupił” i obiecał pomoc – opowiadała wiceprezes. - Rok temu powstała koncepcja, którą przygotował architekt Michał Skiepko.
W miarę poznawania szczegółów koncepcji część uczestników konferencji wzdychała i cmokała z podziwem, część nie ukrywała wątpliwości, czy tak pomyślane przedsięwzięcie może dojść do skutku. Powodem był niebywały rozmach planowanej rekonstrukcji. Miałaby ona znaleźć się na terenach zalewowych Narwi, dlatego należałoby poziom gruntu podnieść o 4 m. Gród pierścieniowaty z kolistym grodem miałby zająć powierzchnię ok. 11 tys. mkw. Gród na planie koła o średnicy 45 m byłby otoczony wałem o wysokości 5 m o szerokości przy podstawie 7 m, a na koronie 5 m. Wnętrze wału byłoby zagospodarowane, w taki sposób że znalazłyby się tam m.in. sale wystawowe. W grodzie oprócz wieży głównej byłyby trzy półziemianki, a sześć w podgrodziu, które pomieściłoby także karczmę, chatę wodza i studnię. Z grodu do podgrodzia prowadziłby most, a z podgrodzia poza fosę – dwa.
Mimo, że od powstania koncepcji zaprezentowanej w czwartek w starostwie minął już rok, dotychczas grodzisko pozostaje jedynie na rysunkach...
- W roku bieżącym władze miasta planowały wykonać dokumentację techniczną tego obiektu. Niestety, na ogłoszony przetarg wpłynęła oferta opiewająca na kwotę 495 tys. zł (ponad trzykrotnie wyższą niż środki zagwarantowane na ten cel w budżecie miasta) – tłumaczy Łukasz Czech z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Łomży. - Prezydent Jerzy Brzeziński nie rezygnuje jednak z pomysłu budowy średniowiecznego grodziska – podkreśla. - W przyszłorocznym budżecie miasta planowane są większe środki na wykonanie dokumentacji technicznej grodu. Trzeba będzie jednak zastanowić się nad jego ostateczną formą, tak by budowa nie pochłonęła prognozowanych przez niektórych architektów kilkunastu milionów złotych (na 15 mln zł inwestycje oceniali przed rokiem autorzy koncepcji), zaś jego utrzymanie nie kosztowało gigantycznych pieniędzy. Ważny jest też pomysł jego wykorzystania, tak aby gród „żył cały rok”, potrafił przyciągnąć turystów oraz zarobił na swoje utrzymanie.
Łukasz Czech dodaje także, że obiekt ten nie może być oderwany od planowanych bulwarów nadnarwiańskich, tylko musi być ich integralną częścią i zapewnia że urzędnicy miejscy przeanalizują jeszcze koszty i zakres prowadzonych prac przy innych tego typu obiektach w Polsce, np. we Wrocławiu czy Ostrowi Mazowieckiej.
Mirosław R. Derewońko