Ku czci bohaterów...
Walka z wielokrotnie silniejszym najeźdźcą z racjonalnego punktu wiedzenia nie ma sensu, bo jej wynik jest przesądzony... We wrześniu 1939 roku garstka - 720 żołnierzy - obrońców Wizny stanęła przeciw wielotysięcznym hitlerowskim dywizjom pancernym... Obrońcy Wizny walczyli o coś więcej niż tylko o swoje życie... walczyli i ginęli za Ojczyznę, za wolność i honor... Symbolem bohaterstwa obrońców Wizny jest dowódca kapitan Władysław Raginis, który po kapitulacji ostatniego schronu nie opuścił bronionej pozycji... Dotrzymując danego słowa, że „obroni albo polegnie” odebrał sobie życie wysadzając się granatem.
W Wiźnie rozpoczęły się uroczyste obchody 69 rocznicy obrony miejscowości we wrześniu 1939 roku połączone z setną rocznica urodzin kapitana Władysława Raginisa. (Dowódca obrony Wizny urodził się 27 czerwca 1908 roku w Dyneburgu (dziś Łotwa)). Uroczystości potrwają kilka dni. W sobotę w miejscowej szkole odbyła się specjalna sesja popularno-naukowa, w której udział wzięli m.in. członkowie rodziny kap. Raginisa. Przygotowano także okolicznościową wystawę pamiątek po obrońcach Wizny, a na ogrodzeniu szkoły wywieszono plansze ze zdjęcia dokumentującymi to wszystko co działo się w miejscowości we wrześniu 1939 roku.
Ze względy na ogromne dysproporcje, jakie wystąpiły po stronach obrońców Wizny – 720 żołnierzy - i najeźdźców - 42 tysiące żołnierzy Wermachtu wspartych setkami czołgów, armat, karabinów maszynowych i lotnictwem – obrona miejscowości nazywana jest „polskimi Termopilami”. Obrońcy nie ulękli się wroga. Walki na odcinku Wizny trwała 3 dni od 7 do 10 września. Polscy przegrali... Zginęli niemal wszyscy obrońcy... Ich bohaterska postawa i zacięta walka o każdy schron późniła o dwa dni planowaną operację Niemiec okrążenia głównych sił polskich na wschód od Wisły.