Nie godzą się na zwolnienie kolegi
Zgodnie z oczekiwaniami miejscy radni nie zgodzili się na odwołanie Wiesława Grzymały z funkcji kierownika powiatowego biura Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Łomży. Z wnioskiem o wyrażenia takiej zgody wystąpił do nich dyrektor Oddziału Regionalnego ARiMR. Choć radni niemal jednomyślnie stanęli w obronie przewodniczącego Rady Miasta, to jednak przyjęta przez radnych nie uchroni go przed odwołaniem, bo jak wyjaśniła radnym radca prawny ratusza „kierownikiem jest z powołania”.
Nim radni przegłosowali swój sprzeciw odbyła się około godzinna – momentami emocjonalna - dyskusja. W obronę miejsca pracy przewodniczącego najbardziej zaangażowali się koledzy klubowi Wiesława Grzymały - radni PiS. W wystąpieniach radnych, a także zaproponowanym przez przewodniczącego tego klubu uzasadnieniu uchwały odmawiającej wyrażenia zgody na zwolnienie podły nawet oskarżenia, że presję na Grzymałę wywierał nawet Maciej Głaz (PO) jego zastępca w prezydium Rady Miasta, a jednocześnie z-ca dyrektora Podlaskiego Oddziału regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Łomży. Ostatecznie pomysł uzasadnienia uchwały upadł, ale warto dodać, że w obronie przewodniczącego wypowiadali się radni wszystkich opcji podkreślając, że decyzja o zwolnieni go z agencji jest polityczna.
- Jesteśmy zmuszeni do wzięcia udziału w żenującym spektaklu – mówiła radna Krystyna Michalczyk – Kondratowicz, apelując jednocześnie aby sporów z góry polityki nie ściągać na poziom miejskiego samorządu.
- Jesteśmy zmuszeni do wzięcia udziału w żenującym spektaklu – mówiła radna Krystyna Michalczyk – Kondratowicz, apelując jednocześnie aby sporów z góry polityki nie ściągać na poziom miejskiego samorządu.
