Prezydent Kaczyński u poszkodowanych przez wichurę
Prezydent RP Lech Kaczyński oglądał zniszczenia jakich dokonała sobotnia nawałnica w okolicach Wysokiego Mazowieckiego. Starosta wysokomazowiecki Bogdan Zieliński straty wyrządzone przez kataklizm szacuje na ponad 22 mln zł. Mieszkańcy wsi Tybory-Wólka opowiadali prezydentowi, że trąba powietrzna, która przeszła nad wioską porywała dachy i rozwalała drewniane stodoły. Straty są tu ogromne. Do wtorkowego popołudnia (choć od nawałnicy minęły już niemal trzy dni) w tej wsi, podobnie jak w 17 innych na terenie powiatów wysokomazowieckiego i zambrowskiego nie było prądu...
Zancznie niżej straty wycenia administracja rządowa. Obecny na spotkaniu z prezydentem wicewojewoda podlaski Wojciech Dzierzgowski podawał, że nawałnica na terenie województwa podlaskiego zniszczyła 58 budynków mieszkalnych i 239 innych zabudowań. Dodał, że oszacowane dotąd straty w budynkach mieszkalnych, to nieco ponad 1 mln zł, i taką kwotę rząd zamierza przekazać poszkodowanym mieszkańcom województwa. Łacznie straty w całym województwie podlaskim według niego wyniosły ok. 15 mln zł, w tym w gospodarstwach na kwotę ponad 10 mln zł. Dzierzgowski zapowiedział też, że jutro minister rolnictwa ma wydać rozporządzenie o zasadach wypłaty pomocy na odbudowę zniszczonych budynków gospodarczych.
Prezydent Lech Kaczyński podkreślał, że mieszkańcy, którzy ucierpieli w wyniku nawałnicy mogliby pomoc otrzymać znacznie szybciej gdyby Sejm przed kilkoma miesiącami przyjął jego projekt ustawy o Funduszu Pomocy Ofiarom Klęsk Żywiołowych.
- Sądzę, że dlatego została odrzucona ta ustawa, że ona pochodziła z urzędu prezydenta. Innych uzasadnień nie widzę. Dzisiaj byłaby jak znalazł - powiedział L.Kaczyński.
Prezydent zapowiedział, że ponownie zgłosi projekt tej ustawy do parlamentu i wyraził nadzieję, że tym razem zostanie on zaakceptowany.