Kot w ... kominie
Do niecodziennego zdarzenia doszło wczoraj w Łomży przy ul. Jodłowej. Podczas nieobecności gospodarzy przez uchylone okno wszedł gość. Trochę pomyszkował w mieszkaniu i przez kominek zaczął wdrapywać się wyżej. Niestety tak nieszczęśliwie wchodził przewodem kominowym, że zasunął prześwit komina. Właścicielka po powrocie do domu usłyszała dziwny hałas w kominie. Przybyli na miejsce strażacy znaleźli sprawcę.
Okazał się nim kot, dachowiec. Uwolnili nieszczęśnika, który jak mówią z radością oddalił się od pechowego miejsca.
Poza tym jak informuje dyżurny PSP w Łomży wczorajszy dzień i noc minęły spokojnie. Kilka drobnych interwencji m.in.: paląca się wierzba, dokuczliwe osy.