Napadł, teraz siedzi
Marek K. 33-letni mieszkaniec Łomży trafił na trzy miesiące do aresztu po tym jak napadł na właścicielkę jednego z punktów handlowych w centrum miasta. Mężczyzna odepchnął kobietę, po czym wyrwał jej reklamówkę, w której była saszetka z pieniędzmi – 25 tys. zł. Bandyta uciekł, ale długo nie cieszył się łupem. Już następnego dnia został złapany przez policję. Dodatkowo policjanci w szafie mieszkania w którym się ukrywał znaleźli także 39 letniego Mirosława K. - mieszkańca Piątnicy. On także teraz siedzi za kratami, bo jak się okazało był poszukiwany za ucieczkę z zakładu karnego.
Do napadu doszło w miniony czwartek, 3 lipca, ale policja informację o tym zdarzeniu podała dopiero dziś. Jak podaje Krzysztof Leończak, oficer rasowy łomżyńskiej policji, informacji z wydziału śledczego szybko wytypowali sprawcę napadu, ale nie przebywał on w swoim mieszkaniu. Udało się go odnaleźć następnego dnia. Poza zarzutem napadu 33-letniemu mieszkańcowi Łomży przedstawiono także dwa zarzuty kradzieży w sklepach. Na wniosek prokuratury sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące.