Pół roku łomżyńskich strażaków
Ponad pół tysiąca razy przez pół roku wyjeżdżali do różnego rodzaju akcji ratowniczych łomżyńscy strażacy. Najczęściej interweniowali przy gaszeniu pożarów (256), choć należy przyznać że niewiele razy mniej musieli wyjeżdżać do tzw. miejscowych zagrożeń (241). Najczęściej pożary wybuchały w samej Łomży (147), a „najbardziej palącym” miesiącem okazał się czerwiec (67).
Na terenie miasta i powiatu łomżyńskiego od 1 stycznia do 30 czerwca pożarów było łącznie 256. Tylko dwa z nich strażacy określili jako duże, kolejnych 19 jako średnie, a reszta – 235 - to pożary małe. Grubo ponad połowa z tych wszystkich pożarów (147) wybuchała w granicach administracyjnych miasta Łomża. Na drugim miejscu w statystykach strażaków jest Piątnica, gdzie pożarów było „tylko” 28.
„Najbardziej palącym” miesiącem okazał się czerwiec – 67 pożarów, a najmniej styczeń, gdy pożarów zanotowano tylko 30.
Jeśli chodzi o miejscowe zagrożenia, to z 241 aż 194 miały charakter lokalny, a kolejnych 40 było małych.
Trzeba dodać, że prze pół roku strażacy kilkanaście razy wyjeżdżali z jednostki „na marne”. W statystykach uwidoczniono 11 fałszywych alarmów.
„Najbardziej palącym” miesiącem okazał się czerwiec – 67 pożarów, a najmniej styczeń, gdy pożarów zanotowano tylko 30.
Jeśli chodzi o miejscowe zagrożenia, to z 241 aż 194 miały charakter lokalny, a kolejnych 40 było małych.
Trzeba dodać, że prze pół roku strażacy kilkanaście razy wyjeżdżali z jednostki „na marne”. W statystykach uwidoczniono 11 fałszywych alarmów.
