wiadomość pochodzi z www.radio.bialystok.pl
Głośna sprawa o tak zwane "złe urodzenie" ponownie trafia na wokandę
fot. archiwum
Łomżyński szpital nie zamierza płacić renty dla dzieci Barbary i Sławomira Wojnarowskich - głośna sprawa o tak zwane "złe urodzenie" ponownie trafia na wokandę. Przed dziewięciu laty pozwali oni szpital o odmowę badań prenatalnych, od wyniku których Barbara Wojnarowska uzależniała decyzję o ewentualnej aborcji.
Przypomnijmy, że pierwsze dziecko Wojnarowskich urodziło się z rzadką wadą genetyczną powodującą degenerację stawów i kości. W przypadku drugiej ciąży staniała obawa, że dziecko znowu urodzi się z podobną chorobą. Jednak łomżyński szpital odmówił wykonania badań prenatalnych. Dziewczynka urodziła się chora. Leczenie obu dzieci jest niezwykle kosztowne, a zgodnie z prawem Wojnarowska miała prawo do wykonania odpowiednich badań prenatalnych. Dlatego w ubiegłym roku Sąd Okręgowy w Łomży zdecydował, że szpital zapłaci im około 200 tysięcy jednorazowego odszkodowania i po 1100 złotych dożywotniej renty na każde dziecko. Ale szpital odwołał się od tego wyroku, tłumacząc, że nie zamierza wypłacać renty, bowiem znalazł się prywatny sponsor, który zdecydował się sfinansować leczenie obu dzieci. Teraz sprawą zajmie się białostocki Sąd Apelacyjny.
