Pożar w lesie
Około 30 arów poszycia leśnego spłonęło w okolicach wsi Poniat w pobliżu Jeziorka. Tylko dzięki „zmasowanej akcji” strażaków udało się powstrzymać rozprzestrzenianie ognia. W akcję gaśniczą zaangażowano osiem jednostek Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej. W lasach wokół Łomży jest bardzo sucho. Pomiar wilgotności ściółki wykonany dziś po południu w Baczach Mokrych wskazał, że wilgotność wyniosła zaledwie 4.4% przy temperaturze powietrza sięgającej 28 st. Celsjusza.
Strażacy podkreślają, że pożar ściółki, która zawsze zapala się pierwsza, rozprzestrzenia się z prędkością od kilku do kilkunastu metrów na minutę, ale jeśli dojdzie do pożaru wierzchołkowego, przerzucaniu płomienia z wierzchołków drzew przez wiatr prędkość wzrasta do nawet 60 km/h – dlatego tak ważne jest ugaszenie pożaru, który wybucha w lesie jak najszybciej. Tak też było podczas dzisiejszej akcji. Do gaszenia w ściółki leśnej w okolicach wsi Poniat wysłano strażaków z Łomży, ale także Kalinowa, Jeziorka, Piątnicy i Niewodowa. Zagrożenie pożarowe w lasach wokół Łomży potęguje susza. Już od kilku dni w całym regionie obowiązuje trzeci najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. Wilgotność ściółki leśnej o poranku sięga zaledwie 10 procent. Leśnicy wypatrują deszczu i coraz poważniej zastanawiają się nad wprowadzeniem zakazu wstępu do lasów.
Z danych Komendy Głównej PSP wynika, że nieostrożność ludzi i celowe podpalenia to około 70% pożarów w lasach. Pozostałe 30% stanowią przypadki, w których nie udało się jednoznacznie ustalić przyczyny, ale strażacy są przekonani, że one także zostały spowodowane przez człowieka.