Po pijanemu wiózł swoje dzieci, ale nie trafi do aresztu
Spowodowanie wypadku drogowego, kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu i narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia. Takie zarzuty usłyszał 29-letni mieszkaniec Czartorii, który roztrzaskał się samochodem na drzewie, wioząc dwójkę swoich dzieci. Od czwartku 29-latek przebywał w policyjnej izbie zatrzymań. Prokuratura Rejonowa w Łomży wnioskowała o zastosowania aresztu tymczasowego, sąd się na to jednak nie zgodził.
Mężczyzna nie wezwał pogotowia po wypadku. Jego i dzieci odwiózł do domu
przypadkowy kierowca. Później to on zawiózł dzieci, już bez ojca do szpitala. Chłopiec miał ranę głowy, i podejrzenie urazu czaszki, a jego siostra złamane obie ręce. Dzieci zostaną w szpitalu około tygodnia. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.