Droga śmierci
Droga krajowa nr 61 już jest najbardziej niebezpieczną drogą w województwie podlaskim... Drogą śmierci ponownie stała się gdy w lipcu 2006 roku powróciły na nią Tiry. Podinsp. Andrzej Baranowski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku podaje, że od lipca 2006 roku do 15 kwietnia 2008 roku, tylko na 124 km jej odcinku przebiegającym przez województwo podlaskie wydarzyły się 124 wypadki. Zginęło w nich 41 osób, a 173 zostały ranne. W ubiegłym roku wydarzyło się tu 70 wypadków. To o niemal 20% więcej niż w 2006 roku i 25% więcej niż w 2005 roku.
Jeszcze bardziej dramatycznie wyglądają dane prezentujące ofiary śmiertelne tych wypadków. W porównaniu z 2005 rokiem liczba zabitych na 61 wzrosła o blisko 80%, a na „ósemce” w tym czasie spadła o ponad połowę. W dalszym ciągu jednak w 2007 roku w liczbach bezwzględnych ofiar śmiertelnych było więcej na „ósemce” - 27, niż na 61 - „tylko” 19. Te różnice zacierają się jednak gdy porównujemy liczbę rannych. W ubiegłym roku tylko o trzy osoby mniej zostało rannych na 61 niż na S-8. U nas było to 96, a na „ósemce” 99. Porównując te dane z tymi za 2005 rok należy jednak podkreślić, że na „ósemce” spadek wynosi 35%, a na 61 po raz kolejny zanotowano wzrost – tym razem o blisko 20%.
Wniosek nasuwa się sam. Po ponownym otwarciu 61 dla ruchu ruchu ciężarówek znaczna część TIRrów jadących wcześniej „ósemką” z Litwy w kierunku Warszawy wybrała krótszą drogą prowadzącą po trasie nr 61. Tym samym ponownie droga stała się drogą śmierci.
więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu Gazety Bezcennej