Prokuratorzy z Łomży przedstawią zarzuty prezydentowi Olsztyna
Zarzuty przekroczenia uprawnień i narażenia gminy na straty zarzuci prezydentowi Olsztyna Czesławowi Małkowskiemu prokuratura w Łomży - twierdzi „Rzeczpospolita”. Według gazety, prokuratorzy mają dziś podpisać wniosek o postawienie zarzutów w trzech wątkach spraw związanych z Małkowskim.
Śledczy z Łomży wyjaśniają tzw. wątek gospodarczy dotyczący działań prezydenta miasta. Badają sześć spraw. Dziś prokuratorzy prowadzący śledztwo mają podpisać wniosek o postawienie zarzutów w trzech wątkach. Pierwszy dotyczy umorzenia kilkudziesięciu tysięcy złotych podatku od nieruchomości dla firmy P. w 2007 roku. Prezydent zrobił tak mimo negatywnej opinii Wydziału Geodezji, który go ostrzegał, że jego działanie będzie niezgodne z prawem.
Z kolei firmie budowlanej Małkowski umorzył opłatę za wieczyste użytkowanie. Według informacji gazety prokuratorzy uważają, że Małkowski, wydając taką decyzję, działał na szkodę gminy. Taki sam zarzut prezydent Olsztyna ma usłyszeć za sprzedaż atrakcyjnej działki firmie z branży ciepłowniczej.
Na tym nie koniec. Zgodnie z zaleceniami Prokuratury Krajowej śledczy z Łomży w każdym z prowadzonych wątków wyjaśniają, czy niekorzystne dla miasta decyzje Małkowskiego były podyktowane korupcją.
Jeśli potwierdzą się podejrzenia śledczych z Łomży, prezydentowi może grozić do trzech lat więzienia.
Rzeczpospolita przypomina, że prezydent Olsztyna od trzech tygodni siedzi w areszcie. Podejrzany jest o gwałt na ciężarnej urzędniczce i wykorzystanie zależności służbowej wobec dwóch kobiet.
Z kolei firmie budowlanej Małkowski umorzył opłatę za wieczyste użytkowanie. Według informacji gazety prokuratorzy uważają, że Małkowski, wydając taką decyzję, działał na szkodę gminy. Taki sam zarzut prezydent Olsztyna ma usłyszeć za sprzedaż atrakcyjnej działki firmie z branży ciepłowniczej.
Na tym nie koniec. Zgodnie z zaleceniami Prokuratury Krajowej śledczy z Łomży w każdym z prowadzonych wątków wyjaśniają, czy niekorzystne dla miasta decyzje Małkowskiego były podyktowane korupcją.
Jeśli potwierdzą się podejrzenia śledczych z Łomży, prezydentowi może grozić do trzech lat więzienia.
Rzeczpospolita przypomina, że prezydent Olsztyna od trzech tygodni siedzi w areszcie. Podejrzany jest o gwałt na ciężarnej urzędniczce i wykorzystanie zależności służbowej wobec dwóch kobiet.
